troszeczke przesadzasz
kukuczka uzywal pod koniec swojej dzialalnosci sprztu campa (poludniowa lhotse)
takze wczesniej uzywal zachodniego sprzetu, nie wiem ale prawdopodobnie mogl byc nawet cos a'la sponsorowany przez campa
co do kazia
ja wiem ze fajnie ze koles cos tram sam robi
sam uzywalem jego jedynek srubek do trawek
ale jesli mam byc szczery
od czasu gdy inni ludzie zaczeli robic jedynki takze te male na wzor tych od "momy" to przestalem kaziowych uzywac bo tamte sa o niebo lepsze, nie pekaja, daja sie latwiej wybic, lepiej siedza, kaziowa czego sie nauczylem od czyza mam tylko jedna tak na wszelki wypadek
podobna sytuacja ma sie z srubkami od czasu gdy lhotse sprowadza niedrogo te z szkocji to nikt mnie nie przekona do kaziowych zwlaszcza ze cene podobna
a co do dziab przyznam sie ze nie widzialem modeli kazia z zeszlego roku ale te co widzialem 2 lub 3 lata temu byla slabe, moj klubowy kolega Wojtek sam sobie zrobil na polibudzie o niebo lepsze
i jeszcze jedno przepraszam jezeli kogos urazilem zwlaszcza ze cenie sobie bardzo srodowisko kieleckie z Doktorem i Heramnem na czele ale starsznie mnie wkurza takie pisanie glupot ze kolesie z dobrymi dziabami na sniezke wejsc nie moga co do za bzdury a z kazia by weszli? co to kukuczka zdobyl korone czy te niby dziaby kazia?
naprawde nie piszmy tutaj farmazonow
natomiast co do samego tekstu roberta, glupio mi sie wypowiadac, na temat ktory dotyczy troche i mnie
wydaje mi sie ze wiem co chcial on napisac, i ze ma racje, tzn. nie chodzi bysmy sie porownywali do zawodnikow z zachodu czy ameryki.
ale tez uwazam ze nasz alpinizm lezy. ten rok byl gorszy niz zeszly.
do starosty - zapytaj sie piotrka morawskiego czy nie wspomina jako ciezszej wspinaczki tej sprzed roku kiedy to pokonali droge hiszapanska bardzo trudna techniczne - w porownaniu do tej z tego roku, a przejscie to zostalo calkowicie niezauwazone.
w sprawie yosemitow
wydaje mi sie ze super sie stalo iz w tym roku glownym celem polakow bylo wspinanie klasyczne i szybkie przejscia,
mysle ze przejscie adama i pawla miesci sie w 5 najlepszych stylowo przejsciach tegorocznych FR a ze nie do konca klasycznie, chlopaki i tak juz pokazali klase bo najpierw z pokora uczyli sie przez miesiac rys, a potem dopiero naparli na cos trudnego, jestem pewien ze juz za rok zobaczymy tego rezultaty
pustki zrobili jeszcze jedna rzecz rozreklamowali El capoa wsrod tych lepiej sie wspinajacych klasycznie, i ludzie zaczna tam jezdzic nie tylko jak dotychczas na hakowe i w koncu beda jakies tego rezultaty
glupio jest pisac o sobie ale nasze przejscia na szybko tez byly jednymi z szybszych w Dolinie w tym roku(w tamtym podobnie), naprawde wielu dobrych wspinaczy na swoich stronach z duma i zadowoleniem pisze o czasch osiagnietych na tych samych drogach i sa to czasy podobne do naszych lub czasami nawet gorsze. a my sie dopiero tego uczymy.
przejscia kaszlika i wczesniejsze ekip z karakowa - od dolu, trudne technicznie, tez sa niezle i wlasciwie sa na swiatowym poziomie, w tym roku anglicy podaj powtorzyli jedna z tych drog i nikt nie zanizal wyceny...
przejsc alpejskich w gorach wyzszych nie chce kometowac - najwzniejsze ze one sa ze coraz wiecej nowych ludzi nowych zespolow jezdzi w gory - tutaj nie powinismy zapomniec iz to glownie dzieki pracy Komisji
podejrzewam iz chodzi o porownanie chociazby do drog powstalych na trango
w tym przypadku robert mogl zarzucic uzycie spitow lub poreczowanie lub male nagromadzenie trudnosci, lub brak rozwiazania ewidentej formacji, lub krotki czas trawania akcji - czyli nie bylo az tak trudno lub byla mala sciana
pisze to wszytsko bedac pod wrazeniem slowakow
nie wiem
ale co dla mnie jest najgorsze ze w jednym ma robert racje
cos z nami jest nie tak
bo nie potrafimy dyskutowac nie potrafimy mowic swojego zdania a przy okazji nie obrazac rozmowcy.
jak ktos napisze cos z czym sie nie zgadzamy to zaraz doszukujemy sie w tym jego zlych intecji lub zawisci, sam zastanawialem sie czy cos na ten temat pisac, bo nie chcialem by ktos mi odpowiedzial - nie pierdol albo co gorsza wziol cos do siebie i byl na mnie obrazony i twierdzil ze sie go czepiam
a szkoda
szkoda ze nie ma u nas polemiki ze nie mozna napisac uwazam ze ta droga a ta to fajna rzecz gratuluje autorom ale nie podoba mi sie to i to
ok koncze bo i tak juz pozno przeprasam za ewentualne bledy
i zycze sobie i wszystkim by w tym nastepnym roku przejscia byly takie ze jerry moglby napisac pozimo polskiego alpinizmu wzrasta.....