Do Qbaba:
Tylko widzisz, takich dróg o walorach głównie historycznych jest zdecydowanie wiecej. Np jedne z pierwszych dróg na Zakrzu: Zetka, Jarzębinka albo Konik (wiesz gdzie to wogóle jest?). I co? Nie powinno sie na nich wspinać z dziabami? Niech dalej leżą odłogiem, nikomu nie slużąc i spokojnie porastają? W imie zasady: nie bo nie?
Mogłbym tutaj wymienić wiele racjonalnych powodow, dla ktorych Mrowcze Zacięcie mogloby być udostepnione do wspinu tulowego. Kiedyś wymieniałem je Biedruniowi.
I tylko jeden kontrargument: walor historyczny tej drogi. Niech stoi pomnik.
Ale jak napisalem wczesniej, wraz z aktualizacją topo droga zostanie przeniesiona do strefy, gdzie wspin narzędziowy jest niewskazany.
Do Doktora:
Wiesz, ze mnie do wspinu, a tym bardziej do wypicia czegoś mocniejszego nie trzeba zbyt dlugo namawiać. Flaszka spirytu bedzie na Ciebie czekać %-))).
Przed KFG drogi beda juz obite i (powinny być) poprowadzone. Bedzie więc mozliwość wymiany zapatrywań na ocenę trudności drog i odpowiadujace jej numerki. W sumie ringi moglbym wkleić nawet jutro. Na HY 150 można osadzać i przy -5, ale ja wolalbym przy +5 :-))
Co do drog na wlasnej to poleciłbym Biale Zacięcie, ktore moze stac sie swoistym (i niestety chyba jedynym) DDSowym standardem DT na Zakrzu. Zesztą sam sie przymierzam.
A co do reszty ewentualnych DDSow to przytocze może Jeffa Lowe - 'the real security comes from not falling'. Wiesz, jak nie odpadniesz (jest relatywnie łatwo) to wszystko będzie spoko, ale zdecydowanie nie chcialbym testować osadzanych przelotów.
No hay caminos, hay que caminar