>>bo pieciolatek nie skojarzy zakazu z tym co zrobil godzine temu.
ale pierdolisz - jak się pieciolatkowi powie że nie oglada bajki bo otwierał piec to co ma nie skojarzyć?
to nie kwestia samego skojarzenia ale nazwijmy to "biznesu" - taki Malec juz doskonale kmini i waży ile może poswięcić zeby zrobić cos co go "interesuje";
>>Posadz go w kacie (korytarzu) zaraz po fakcie na 3-4 min i rob to za kazdym razem jak sie zblizy do pieca a zapewniam cie ze tych razow nie bedzie wiele.
paradne mój drogi;
pytam czym rózni się taki ostracyzm od przyłozenia w dupę? - jestes pewien, że nie skrzywi dzieciaka bardziej?
tym że zaczerwienienia nie będzie?
a może w tym korytarzu zgasić światło? a może do szafy zamknąć? - szybsze będą efekta kary - nie widzisz że i tu może zrodzic się patologia w imię "broń boże nie dotknięcia";
>>chcesz pomyslow na wychowywanie dzieci bez ich obijania
nie, nie chce pomysłów bo sam mam wiele i jakos sobie radzę - póki co unikając klapsów;
ale róznica miedzy nami polega na tym, że nie potepiam w czambuł kar cielesnych jako tematu samego w sobie - mam świadomosć że podobnie jak obrona konieczna w pewnych sytuacjach moga być nie do uniknięcia...
dr know