BD kosztuje około 70 euro. A w dodatku ma paski i piankę, jest niesamowicie lekki, regulowany rzepem (można to zrobić w ciągu 1 sek mając kask na głowie - a poza tym jest jednym z najlepiej chroniących głowę kasków.
Nie kupuję BD w Polsce, bo ceny mają janosikowe, a w stanach komplet można było dostać za 400 - 520 dolców - nie wiem jak teraz. W europie zach też są przeceny. NIe twierdzę że jest to tanie, ale kupując Camaloty kupuje się takiego wspinaczkowego mercedesa.
"wszystkie chronią łeb tak samo.." - nieprawda. Jeżeli założymy że głowę mamy prosto i kark wyprostowany, to rzeczywiście wszystkie są podobne. Tylko, że prawie nigdy nie trzymasz prosto głowy jak leci kamień; a wtedy kask chroniący lepiej boki, przód i tył głowy jest po prostu lepszy. Bardzo mało kasków jest tak uniwersalnych, a należy do nich na pewno Half Dome.
Jeżeli ktoś chciałby wiedzieć więcej to pamiętam, że parę lat temu w którymś Taterniku znajdował się dobry artykół porównujący wiele kasków.
Pozdrawiam
Jumbo
Ps. Ecrin dla mnie to po......any kask, który z niewiadomych pryczyn jest niezmiernie u nas popularny.
Ps.2 Czekie friendy mają u nas też ceny janosikowe.