VI.1 to neco za dużo;-)
tym bardziej że, zartobliwie mówić, taki numerek wskakuje juz całkiem w skale Kurtyki czyli jakby oczko wyżej, hehe;
ja głosuję za mocnawym VI+, lub rzadko używanym VI+/1 - co nie znaczy że sie nie mylę;
przy okazji - a'propos rysy Rzeszutki - zawsze mnie zastanawiał ten stary ring w miniokapiku - potrzeba jego była mocno wątpliwa - jakiez było moje zdziwienie gdy w miejsce starego pojawiły sie dwa nowiutkie, jeden nad drugim - marnotrastwo jak dla mnie...
no chyba ze rozchodzi sie o stanowisko dla kursantów - pamiętam że na kursie robilismy tę drogę na dwa wyciągi - tyle że nie rozmyślnie, a z konieczności;
pozdr
dr know