Kilka miniut temu dostałem wiadomość od Jacka Czecha który trzy dni pod rząd wstawiał się do naszego wspólnego projektu w rysie, pozostawiająć w niej kość z karabinkiem, która została mu skradziona.Trudno obecnie po drugiej kradzieży twierdzić że jakiś wspinacz myślał że ktoś ją tam zostawił, gdyż nie mógł wyciągnąć, w rysie wisiały również ekspresy na pętlach, do których był trudny dostęp.
M.Poznanski
ps.Może ktoś kompletuje kości jednego rozmiaru :)