Witam,
Jestem bratem zaginionego. Ma na imię Andrzej. Jest z Warszawy, 38 lat. W Zermatt mieszkał na campingu Matternhorn. Do Zermatt przyjechał 11.07 wieczorem, 12-14.07 zdobył 3 czterotysięczniki (jakie, nie wiemy???), 15.08 odpoczywał w Zermatt. 16.07 wyszedł ponownie i do 17.07 zdobył kolejny szczyt. Ostatni raz dzwonił z nad jeziora na wysokości 3 tys. m n.p.m w dniu 17.07 o godz. 17.39. Miał isć dalej na nastepny szczyt. W górach spał w namiocie, prawdopodobnie o nazwie "Skatek" (ktoś taki zna?). Właśnie wróciłem z Zermatt z poszukiwań. Byłem nad Rifflesee i Wintergartensee oraz w Taschhutte. Nikt go nie widział i nie pamięta. Prośba o pomoc w poszukiwaniach. Chodził niestety samotnie (czerwony kask, prawdopodnie niebiesko szara kurtka "climatic").