Manu Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Sklepy z winem... Winiarnie... Fromażerie - aha,
> shopping i konsumpcja, tez wspolczuje.
Spłaszczasz zbytnio... Mam na myśli odkrywanie kultury innego kraju przez odkrywanie krajobrazów doznań i smaków :)
> A przedmowcy chodzilo pewno o filozofie drogi,
> droga-trasa pojmowana jako cel sam w sobie,
Droga, by mogła być celem samym w sobie, to zgodnie z najlepszymi wzorcami musiałaby zająć mniej więcej 80-90% czasu podróży. Tygodniowy przejazd do maroka na wspin i z powrotem jako wariant pośredni pomiędzy zwyczajnym wyjazdem a road tripem w którym droga jest celem, jest dla mnie pozbawiony sensu.
Z jednej strony czas będzie naglił by powspinać się na miejscu, z drugiej chęć sycenia się drogą będzie skłaniała do marudzenia po drodze.
Road trip ma sens tylko wtedy, gdy nie mamy presji czasu, a cel jako rzecz zupełnie nieważna pozostaje niezdefiniowany. Tylko wtedy można poczuć specyficzny smak wolności i zatracenia się wśród małych miasteczek i wiosek południowej francji czy hiszpanii.
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2005-08-03 15:30 przez No_way.