Bo różnica jest zasadnicza kolego:
W Londynie to jacyś kretyni w imie chorej religji zabili, a w Polsce na drogach to wypadki,chyba ze w ime czegos tez dochodzilo do kraks.
a i jeszcze jedno: gdyby takich zamachów bylo jak wypadkow na drogach,to nie bylo by to niecodzienne... I moze nikt nie wspominal by o tym tak jak teraz w przypadku Londynu
Pomysl...