Ja wyceniam tylko DS tzn "dla Stefana".Wzorcem mi jest "sześcpółtora" na drugim wyciągu Superaty.
Skala DS nijak nie niweczy informacji zawartej -czyni ją jedynie odrobinę "inną".
Skoro w imię "inności" odbywają się parady dajmy i żyć skali Stefana.Niech "ją zobaczą"....co w połączeniu z "innymi" standartami obicia co poniektórych dróg,nie wyłączając "Płucka" dodaje tylko subtelnego pieprzu nudzie wspinania w Dolinkach.
Zresztą co ja tutaj się będę produkował-Stefan sam wytłumaczy że "tak trzeba,bo tak jest w Ceuse".... czy @#$%& wie gdzie...
Kontestatorom polecam dyżurną spitownicę w plecaku i łatwe do osadzaniaz ręki "fi 8" (jak za dawnych dobrych lat).No i długopis,albo chemiczny ołówek...można sobie w swoim egzemplarzu przewodnika poprawić wycenę wedle potrzeby.
Ja wybierając los mój, wybrałem szaleństwo