> każdy but wspinaczkowy śmierdzi... pozdro
zaiste prawdę powiadasz... lecz nietypowe zachwania Salticów doprowadziły mnie do wyrobienia sobie zdania.
1) Miałem jedne (Sprit właśnie) przez 2 lata niecałe: zasychały na sztywno, barwiły nogę (bez wyściółki), w końcu się przedziurkowały na podeszwie i puściły z boku co wykończyło sztywność. Poza tym się w międzyczasie wykruszała podaszwa od środka.
2) znajoma miała i narzekała na niespotykane jebanie ich - i nic nie pomagało (inny model)
3) mój kolega kupił model 'lace up', który mu się rozpierdzielił po 2 miesiącach. Oddał do reklamacji - oddali zasuszony i sztywny (tak samo się robiło z moimi) istwierdzili, że muisiał prać je w pralce i suszyć na kaloryferze, więc mu nie uwzględnią (nie było to prawdą, of koz)
Może jestem uprzedzony, a może są firmy, których buty można kupić lepsze za takie same pieniądze.
Odnośnie głównego tematu:
Zakup butów wspinaczkowych konieczny na pewno w przypadku Jury - wyślizganie dróg skutecznie psuje zabawę jeśli się jest w korkerach (sprawdzałem).
bodkin