Jadąc na 502 warto zabrać szczotkę i butlekę wody... to chyba najlepsze doraźne rozwiązanie, żeby po prostu gówna usunąć i wspinać się dalej i nie dawać za wygraną (to samo zresztą się tyczy Fiali, na której własnoręcznie gówna z kilku dróg zrzucałem). A co do spraw własności i stosunku lokalasów do wspinaczy, no to po prostu trzeba to w końcu rozwiązać (ale chyba nie dając nikomu w mordę, bo myślę że to tylko podniesie poziom ogólenj agresji i NIC nie rozwiąże).
Prawda jest taka, że rejon musi mieć gospodarza i już. Gospodarz sprząta i dba. Do roli gospodarza/-rzy predysponowani są Krakusi (może KW Kraków...). I to środowisko krakowskie w porozumieniu ze sobą powinno tą sprawę zakończyć udajac się do właściciela np. Fiali czy też do innej osoby odpowiedzialnej z urzędu za ten teren...
Słowa słowami - pora na czyny i z tym jest trudniej.