cała prawda o babci_m

02 maj 2005 - 23:13:47
znalezione na joemonster... ;)

"Jak tylko pamiętam moja babcia doiła krowy, a było ich cztery. Wszystkie były przy dojeniu spokojne, a nawet zadowolone, oprócz jednej. Nazywała się Helena Rubinstein (krowa nie babcia). Jednego roku babcia dała się namówić na wyjazd... chociaż miała opory ze względu na w/w Helenę. Niech pani jedzie, my ją wydoimy mówili sąsiedzi i inni wiejscy znawcy krów. Pojechała... Helena już od 3 po południu ryczała jak krowa!. Nadszedł czas dojenia... zeszli się wszelkiej maści hodowcy... no i pierwsze podejście - wiadro wylądowało na ścianie. Było kilka prób ujarzmienia Heli i kilka siniaków na bohaterach. Agronom, wiejski inżynier i reszta zlana potem, a i pewnie nieco w majtach mieli... radzili, radzili i NIC! Krowa wierzgała jak mustang i wyła na całą wieś. W końcu mówię:
- "Dzwonię po babcię"
Ależ nie...na to grono dojarzy, my zaraz ją wydoimy. Trwało to bardzo długo, niestety nawet przywiązanie wszystkich czterech krowich nóg do jakiś kołków nic nie dało, bo krowa już nie fikała, ale mleka nie dała! Mogła dostać zapalenia wymion do rana. Robiło się dramatycznie. W końcu ktoś wpadł na pomysł, taką ostatnią deskę ratunku i przebrał się za babcię. Wiejski agronom w babcinej chustce i fartuszku w kropeczki na przykurczonych nogach, (bo miał 190 wzrostu...) cienkim teatralnym głosikiem przemawiał:
- "No, Helenka dawaj cycki, dobra krówka" - i klepał ją po zadzie.
Krowa chyba uwierzyła, bo dała się wydoić. Tyle, że agronom od tego czasu nazywany był "babcia M""


no i sie wydało....
Podziel się:
Temat Autor Wysłane

» cała prawda o babci_m

seler 02 maj 2005 - 23:13:47

Re: cała prawda o babci_m

jerrygwizdek 03 maj 2005 - 14:46:46

Re: cała prawda o babci_m

Banaś 04 maj 2005 - 11:11:08



Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty