Cześć,
wybieram sie w Dolomity, na via ferraty i nie stac mnie(szkoda mi trochę kaski) na pecla czy innego konga,jesli chodzi o zestaw asekuracyjny.Sprawę można oczywiście rozwiązać samemu-2xdynamik,absorber,2xtwistowe karabinki,pętla,gumki,itd. tyle,że koszt i tak oscyluje w granicach 170zeta.z kolei od znajomego usłyszałem,że asekurował tylko na dynamiku na 3 ósemkach(karabinki i do uprzęży) i twierdzi,że to powinno działać(nie miał lotów,co prawda i nie weryfikował tego...)Czy ktoś z was korzystał z takiego banalnie prostego patentu???albo macie jakieś doświadczenia z asekuracją na ferratach,dajcie znać.dzięki wielkie.pozdr.