Jest taka aternatywa, ze obejmie koszt akcji jesli bylo zagrozenie zdrowia. Ale moze sie okazac ze bedziesz musial to udowodnic (slyszalem o odwolywaniu sie -skuteczym- w wprzypadku wyziebienia klientki, akcji smigla. Pismo formuowal prawnik z pomoca lekaza). Jesli nie bylo takiego zagrozenia to bedziesz musial za akcje zaplacic.
Cos mi sie wydaje ze watek sie juz kiedys pojawial.
Jesli sie wybierasz do franoli, to maja oni darmowe smiglo i karta Euro ci wystarczy. W Szwajcari i we Wloszech lepiej miec DAV/OAV.
Mozesz tez kupic lokalne ubezpieczenie na kilka dni. Nie wiem jak to wychodzi.