tomku,
biodrodziewicy to droga zapomniana od dawna, idzie sie przez skosna ryskę(jak z prostowania) a potem dalej w prawo na kant komina, własna asekuracja, trudności około V+ raczej na starcie, góra łatwa.
historycznie tak chodzili praojcowie
potem powstało "prostowanie"- płyta wprost na koncu w lewo do ryski: VI+ to miało zawsze a na własnej jeszcze wymagajacą i nieewidentną(nie latać!!) asekurację:)) sam tak to prowadziłem w polowie lat osiemdziesiątych, potem ktos wbił 2 ringi....
no a póżniej Piotek Golanski wypatrzył możliwośc "wyprostowania prostowania" za ok VI.1+ dobił spita i...
pozdro
kolarz