Doprawdy, jak wiele można NADINTERPETOWAĆ... Ale ciekaw jestem do chuja, jakąż logikę zaprzęgliście, by wywieść kurwa, że zwolennikiem jestem retoryki, którą w linku można było zasmakować??? O, może to lepkie kakao zamgliło wam oczęta? @#$%& mnie to obchodzi.
W istocie sprawa gejorska JEST sprawą palącą i to nie tylko odbyty. I w istocie jest zastępcza... w każdym sensie. Trzeba by było z nią raz na zawsze skończyć i to nie w oparach moralności, ale racjonalności. A i odciąłbym te 10 metrów (pozostanie katolickie 60), żeby wreszcie się tak stało.
A teraz konie dywagujcie do woli, co miałem na myśli. I to nie w ostatnim zdaniu powyższego akapitu, ale w całym poście.
A jak trzeba będzie, to stanę z każdym...w szranki! Z każdym! Do pierwszej krwi, co tez przecież może oznaczać finał... katuszy... tu, na tym padole!
wypozdr