gruby ok. Czrny gosc zarośnięty ok 190 cm... Wiesz jest 3 w nocy ciemno,kobita wymęczyła a szef chce Cie o 6 rano widziec.Wiec popieprzasz...
Może i plecak na tylne siedzenie, ale autko kolegi a jak chociaz okruchy po snicersie znajdzie to pieni sie strasznie..
A że 2 plecaki. Nie widac tak tego zwłaszcza jak stajesz na skrzyżowaniu i jest desant...
Wiem i ludzie tez mi to mówią ze bardziej ostrozny.. A jeszcze jakbym to ja zaczął rozmowe o wspinie,brytanie... A tu niby kogos juz prawie znasz skoro dyskutujesz z nim o drodze Darka Kaptura"Wielki Kaptur" i tym pieprzonym przechwycie.
Mądry Polak po szkodzie....
Sprzet pal go licho, ale sama zasada. Dziekuje samemu sobie że 20 km wczesniej pomyslałem nad tym by auto dotankować, bo głupio oddać z pustym bakiem i wyciągnołem dokumenty z plecaka a potem powędrowały do schowka w dzwiach.. a nie do kolegi.
Kto wie, może siedzi teraz przed kompem i smieje się??
2 lata temu pewna parka wybrała sie późną jesienią do Studniska.Chłopak głupio nie założył przepinki w sufice... Po 2 godzinach znalezli linę odciętą na dnie jaskini. Przerażenie,zwlaszcza że o tej porze roku ruch tam kiepski,a zasięgu niet. Zostało gardło i udało sie bo faktycznie ktos tam spacerował. Bezpiecznie wydobyli swoje przemarznięte i przestraszone dusze na swiatło dzienne, a potem sie okazało, że nastepny turysta przechodził obok tej jaskini jakies2 tygodnie pożniej..
czy to jest normalne??
Wchodząc do Studni Szpatowców na ogół wiążesz line na początku do drzewa i tuz przy jaskini, wkręcasz plakietke w sufit i przepina. Zawsze sie zastanawiam, czy ta lina jest nadal przywiązana do tego drzewa, czy też zamiast np ósemki jest tam juz węzeł MAJTKOWY i po obciążeniu liny nie strące wkoncu tego kamienia tuz nad mostkiem razem ze soba.
ZAPIERDOLE każdego kogo kiedykolwiek zobacze jak grzebie przy sprzęcie pozostawionym przez bliźniego
Zadje sie że to jest próba morderstwa.....
Takie moje marne przemyslenia
Pozdrawiam
Wiadomość zmieniona (15-02-05 12:26)
" Wolna grupa Bukowina"