Jerry dowiemy się w końcu z kim robiłeś Nosa, bo miałeś mi to przesłać z pół roku temu. Potem będziesz miał pretensję, jak o tym nie napisze, Pozdrawiam AMprzez andrzej - Hyde Park
A czy nie znasz innego patentu do asekuracji niż węzeł, poza tym co wymyśliłeś z tymi dwoma półwyblinkami?przez andrzej - Hyde Park
to trudna sprawa do rozstrzygnięcia, gdyż i jedni i drudzy mają swoje racje. Polskie zimowe wejście na Everest też odbyło się jakby po oficjalnej dacie zezwolenia. Póki co jeszcze nasza ekipa tam nie weszła, więc należy im życzyć szczęścia i wejścia na szczyt i wówczas można się będzie martwić. AMprzez andrzej - Hyde Park
Pecherze goją się nawet do 2 tygodni, w zależności, od stanu. Twoje ręce, Twoja decyzja ja jednak zrobiłbym sobie przerwe. Smarowanie maściami powodującymi przyrost naskórka, na pewno nie zaszkodzi. Pozdr AMprzez andrzej - Hyde Park
W mimioną sobotę zespół Ciesielski-Radziejowski przeszedł w rekordowym czasie 8.5 h "Polaka w Kosmosie" na Kotle. Ktoś walczył także na Filarze Kazalnicy, ale na razie brak wiadomości o ukończeniu wspinaczki. Gratulacje AMprzez andrzej - Hyde Park
odradzałbym ci wspinanie, do czasu wyleczenia, bo nadmrożone ręce z pęcherzami zkatujesz, potem będziesz tego żałował Nie wiem skąd jesteś, ale jeśli gdzieś z okolic Krakowa, to radziłbym porozmawiać z lekarzem, np z Markiem Pordesem, nawet telefonicznie, bo szkoda zrobić sobie krzywdę - widzę że jesteś strasznie napalony na wspin.przez andrzej - Hyde Park
jeśli masz pęcherze to na pewno ich nie przebijaj, bo tak możesz zainfekować ranę. Kopys ma rację, że nie należy tego lekceważyć, bo ręka raz odmrożona raczej będzie miała tendencje do szybszego marzniecia. Na pęcherze polecam Ci plastry firmy Compeed, są do dostania chociaż nie we wszystkich aptekach, w niektórych w ogóle nie wiedzą co to jest. A jest doskonałe, używałem wielokrotnie i bardzo poprzez andrzej - Hyde Park
Na Huberze wraz z całą paczką siedzieliśmy niemal na końcu i było doskonale. Trochę jest to szukanie dziury w całym. Właśnie z pierwszych rzędów ekran wydawał się być za duży. Pozdrawiam AMprzez andrzej - Hyde Park
to część wierszyka, który ułożył Kosacz, Szalony jeszcze niedawno mi go cytował, ale nie powtórze go teraz dokładnie AMprzez andrzej - Hyde Park
Czy znalazłeś ją Lechu w zgliszczach po WTC.?przez andrzej - Hyde Park
Kali nie mieć polarłera Kali marznąć jak cholera Itdprzez andrzej - Hyde Park
Teddy nie przypal sobie tylko czegoś no wiesz, powiedz jakie waruneczki?przez andrzej - Hyde Park
bywałeś w Moku na sylwestra? czy się znamy?przez andrzej - Hyde Park
To było przecież niedawno..., gdybyś znalazł jeszcze coś ciekawego, czego mogłbym nie mieć to bardzo proszę na priwa Pozdrawiam AMprzez andrzej - Hyde Park
ja nigdy nie widziałem kogoś w kasku milicyjnym, na zawodach wspinałem się w specjalnej budowlance, wyścielonej tylko gąbką i z zapięciem na klamereczkę, tak aby był jak najlżejszy. Przepis mówił że kask miał być ale nie określał jakie powinien spełniać wymogi bezpieczeństwa. Mam go do dziś. AMprzez andrzej - Hyde Park
co to za propagande tu siejesz? Jestem dostępny wiesz jak. AMprzez andrzej - Hyde Park
Wiadomość zmieniona (10-12-04 19:13) Wiadomość zmieniona (10-12-04 19:14)przez andrzej - Hyde Park
podajać przykład z BMW i Ferrari, chciałem zasugerować ,że i jedno i drugie jest zajebiste, ale wybrałbym Ferrari. Myśle, że mylisz pewne założenie. Ja mówię że bardziej cenie wspinanie w górach niż buldering ale jest to tylko moja prywatna skala wartościowania możliwości i moje osobiste odczucie. Rozumiem, że masz inne i OK, masz prawo rozumiem to. Ludzie są różni i robią to na co mają ochotę. Iprzez andrzej - Hyde Park
zbastój Starosta, Gienek swój chłopprzez andrzej - Hyde Park
Przynajmniej Jagger będzie wiedział gdzie szukać! AMprzez andrzej - Hyde Park
cyzm różni się wspinanie 2 metry nad ziemią a 100 metrów. Jeśli jest tam taka sama formacja, to motoryka ruchowa jest taka sama. Ty zakładasz, że tylko na dole można wykonać zajebiste przechwyty. Ale nie mam zamiaru wyprowadzać Cię z błedu. Chyba, że chodzi Ci o to że niektórym w górze nieco bardziej trzęsą się nóżki. Ale to raczej plus dla mnie Ja nie neguje bulderingu, tylko jak napisałem jprzez andrzej - Hyde Park
Co miał na myśli Wojtek, to najlepiej wie on sam, natomiast czytając Twoje posty 3raku, nie sposób nie zauważyć że szukasz dziury w całym. Założyłeś post pod którym jest 50 wypowiedzi, a Ty nie ustosunkowałeś się do żadnej, tylko ni z gruchy ni z pietruchy wsadzasz kolejny kij do mrowiska, w problem który nie ma rozwiązania. Bo ja myśle że skałę tak samo boli, jak po nie wspinasz, a jak hakowo toprzez andrzej - Hyde Park
tak samo jakbyś porównywał windsurfing, surfing i kitesurfing. wszystkie sporty dotyczą surfowania po wodzie, ale kurwa się ich nie porównuje, bo każdy jest inny. Z takim rozumowaniem się akurat nie zgodze, ponieważ wspinanie dla mnie jest jedno, bez wzgledu na to czy bulderujesz czy wspinasz się na skałce 20. czy 100. metrowej czy jak tu się przytacza 1000 metrowej. Generalnie wykonujesz ten samprzez andrzej - Hyde Park
zgadzam się z Tobą całkowicie, choć z mottem które wkleiłeś na zakończenie, nie do końca. Nie trzeba bowiem wspinać się koniecznie na szczyt, aby powstawała taka więż miedzy partnerami na linie. Pozdrawiam, dobrze byłoby oglądać Hubera częściej. AMprzez andrzej - Hyde Park
Myślę że taki Huber zadaje z facka obojętnie, i nie przeszkadza mu to w niczym wspinać się drogą klasyczną na Fitz Roya , biegać po El capie i robić 8b na żywca czy bulderować na Camp4. AMprzez andrzej - Hyde Park
Od Świętego Mikołaja buły w prezencie się nie dostanie, to pewne! Chociaż bardzo bym chciał AMprzez andrzej - Hyde Park
Mianownik wspólny jest, bo nie wyobrażam sobie trudnego wspinania bez bulderingu. To co najczęściej powstaje na wielkich ścianach jest przecież wytrenowane gdzieś na mniejszych formach. Tak jest i było również z hakówkami ( Pokutnicy ). Buldering jest elementem treningu chyba dla każdego, kto chce podnosić swoje umiejętności wspinaczkowe AMprzez andrzej - Hyde Park
Nie wiem do kogo pijesz, czy też żle ci się wkleiła odpowiedź AMprzez andrzej - Hyde Park
W górach też można uprawiać buldering. Dawid Skoczylas opowiadał mi o tym, że bulderował gdzieś pod szczytem Rysów. Też nie mogłem zrozumieć, że mu się chciało, ale kilkakrotnie jechał z nami w Tatry, my szliśmy pod mnicha a on gdzieś w lasach szukał swojego kamienia, Dlatego myślę, że każdy może mieć swój Everest, a kwestia wartościowania jest dla mnie sprawą drugorzędną.przez andrzej - Hyde Park