Ja bym bardzo chciał, żeby Ł. się odezwał, wyjaśnił niejasności, choćby tak jak to zrobił J.K w kwestii Mnicha. (Sorry za porównanie) Wątpienie jest cnotą. A może odezwą się towarzysze Ł. z tamtych wspinaczek? Przecież nie chodził tylko solo.przez behemot - Hyde Park
No nie, gdybyś przypisał mi komuchostwo, to byłby koniec. Wszystko możesz, ale nie to. A niektóre przyjaźnie A.M. są żałosne, niezrozumiałe, żenujące itd. Ale to tylko przykre i nic z tego nie wynika - jak sam zauważasz. Z tą niedoszłą koalicją pewnie masz rację. Tyle że zobaczymy, jaka nam się urodzi niebawem. Cóż z z tego, że może i bardziej estetyczna ale równie zgniła, a na dodatek może i głuprzez behemot - Hyde Park
To, że mam na myśli Wolanda nie oznacza wcale, bym Ciebie uważał za nieoczytanego. Mimo, że nie czytasz Naszego Dziennika :)) A z UW nie mam problemu, to UW ma problem, że praktycznie jej nie ma. A szkoda.przez behemot - Hyde Park
Przyjemnie podyskutować z kimś oczytanym. Mam na myśli Wolanda.przez behemot - Hyde Park
Zbieżność poglądów świadczy o tym, że podobnie postrzegacie świat. No, to dobranoc, jutro rano przeczytam, co wykluło się w Twojej głowie. Myślę, że będę miał dobry dzień.przez behemot - Hyde Park
No to masz iluminację: nie czytałeś, a gadasz, jakbyś czytał. Gratuluję, śpij dobrze.przez behemot - Hyde Park
Hm... myślę, że GG to m.in. autor topo (baaaardzo dobrych). Jeśli tak, to muszę uznać argumenty co do Ł., bo orientujesz się o niebo lepiej ode mnie. Wychyliłem się, bo przypadek Ł. jest interesujący; przecież większość mitomanów tatrzańskich błyskawicznie jest rozszyfrowana, odrzucona i zapomniana. A Ł. funkcjonował latami i nadal - moim zdaniem - sensownie się w wielu sprawach wypowiada (jak móprzez behemot - Hyde Park
Jak to miło, że ktoś zagłosuje na UW. Tylko niestety (prawie) wszystko wskazuje na to, że będzie to głos zmarnowany. A jechać po Frasyniuku - żałosne. Ale być może Starosta nie bardzo zna tak odległą przeszłość, młody jest, pewnie Nasz Dziennik czyta zbyt często. Dziś odważnych wielu. Tow. Lepper się cieszy. O. Dyrektor też.przez behemot - Hyde Park
No nie, przecież z moich postów nie możesz takich wniosków wyciągać. Może niepotrzebnie się odezwałem, bo znam te sprawy przecież tylko pośrednio. Fakt, niechęć tak dużej części środowiska do Ł. o czymś świadczy. Ale nie mnie sądzić, bo ja okapu na Ministrancie (i nie tylko tam) na pewno bym nie zrobił :))) ale też nie opowiadam, że zrobiłem. Ja po prostu sobie myślę, że tak zupełnie byle kto doprzez behemot - Hyde Park
To prawda, perypetie na linii Alek L. i Łoza są (były) piękne. Niektóre artykuły Łozy w GW (na nie-górskie tematy) są bardzo ciekawe. W każdym razie na pewno nie jest on tuzinkowym człowiekiem.przez behemot - Hyde Park
Nie będę umierał za Łozę, ale jak na tamte lata wspinał się dobrze. Do anegdot szczęścia nie miał, ale są o nim anegdoty! I to świadczy o tym, że nie był nikim, jakąś anonimową postacią. Przecież większość z nas nie pozostawia w Tatrach żadnego śladu. :)Piotr napisał(a):przez behemot - Hyde Park
Jacku! myślę, że wielu chciałoby mieć takie osiągnięcia w Tatrach, jak Łoza. On był jednak kimś w naszych górach, choć anegdoty są mu nieżyczliwe. Wiem, że nie tylko w górach się wykazywał - nie szydźmy więc pochopnie, bo może robimy krzywdę człowiekowi.przez behemot - Hyde Park
Najlepsze było jak gadali o historii z Kasznicami, o której jest w każdej książce... według nich było to na Czerwonych Wierchach, z których dostali się do Lodowych Stawków, he, he. Na miejscu p. Maraska z TOPR wytoczyłbym im proces, że w takim programie wykorzystali z nim rozmowę. Byłoby trochę kasy na Pogotowie. Swoją drogą, ciekawe, czy jacyś ludzie się na to nabierają?przez behemot - Hyde Park
Tylko gdyby KT dawać za "włojenie jakiejś konkretnej drogi" to chyba tych taterników z kartą byłoby nie za wielu. Bo czuję, że w tym wypadku "konkretna droga" to.... no, własnie, jaka jest ta konkretna? :)przez behemot - Hyde Park
Pod koniec stycznia na Aptece wspinała się kobieta. Warunki były wtedy bardzo zimowe. :)przez behemot - Hyde Park
Przecież nie chodzi o to, by się przeganiać, tylko porozumieć. Nie można się obrażać, bo to niczego nie rozwiąże. Jeśli WOSP wycofa się z pomocy GOPR dlatego, że ktoś ordynarnie się wyraził - to będzie żałosne. Może GW podrąży jeszcze ten bardzo trudny temat, dla wielu ludzi ezoteryczny? Na pewno znajdzie się rozwiązanie do akceptacji dla wszystkich. Trzeba z obu stron więcej dobrej woli zrozumieprzez behemot - Hyde Park
Jestem przeciw tablicom (przynajmniej w takiej formie, w jakiej są teraz), uważam, że J.O. dał się wypuścić w wątpliwą sprawę, wycinanie merytorycznych (i niemerytorycznych też) postów to skandal (i skrajna nietolernacja, z którą Jerzy tak walczy). Ale artykuł w GW jest OK - pokazuje, że jest problem, nie roztsrzyga, kto ma rację - no bo skąd gazeta ma tak szybko zrozumieć te niuanse? Nie czepiajprzez behemot - Hyde Park
A ja myślę, że świat wcale tak bardzo się nie zmienia. To my się zmieniamy. I myślę, że gdyby kilkanaście lat temu takie forum było ogólnie dostępne, to nie byłoby wcale inne. Albo inne o tyle, o ile my byliśmy inni. ;)przez behemot - Hyde Park
a ja akurat przy tym ostatnim tekście się kilka razy uśmiechnąłem; przecież nie należy go chyba odczytywać dosłownie (osobiście podejrzewam, że pani B. wcale nie zgubiła się na wrześniakach, ale w opowiadaniu może sobie takie historyjki tworzyć); i w ogóle z pisaniem to już tak jest, że to nie matematyka, gdzie 2 + 2 to zawsze 4. i myśle, że to chyba dobrze, że są różne opinie, o TPN, PZA, obijanprzez behemot - Hyde Park
Dajcie spokój, przecież teraz prawie nikt już nie wie, od czego się zaczęło; i te ostatnie posty to jednak przesada, nawet biorąc margines na żarty; niech ktoś ustąpi wreszcie - ustąpienie nie oznacza przyznania racji :)przez behemot - Hyde Park
Dziku, a na ilu nogach są pierzaste gąski? na cztrech?przez behemot - Hyde Park