Oj, czepiliście się tego samochodu. Mogą być kajaki, rowery, wrotki, czy cokolwiek. Chciałem tylko napisać, że nie było, moim zdaniem, żadnej formalnej zależności między nimi i zdarzenie można interpretować jedynie w kategoriach czysto międzyludzkich (boje się pisać moralnych, bo mnie znowu opieprzycie). Zgadzam się natomiast całkowicie, że wszelkie działania wymagające udziału kilku osób powinnprzez Cornholio - Forum wspinaczkowe
Chyba jednak się zagalopowałeś z tym przewodnikiem. Wyobraź sobie sytuację: "Obaj mamy prawo jazdy i jesteśmy dorośli. Zapłacę za paliwo i pojeździmy razem twoim (albo moim) samochodem" - nie stajesz się przez to automatycznie instruktorem nauki jazdy i nie jesteś prawnie odpowiedzialny za moje bezpieczeństwo, chociaż płaciłem. Jeśli zdarzyłby się wypadek to obaj jesteśmy traktowani staprzez Cornholio - Forum wspinaczkowe
Wyprawie życzę szczerze powodzenia. A takie "sensacyjne" artykuły, moim zdaniem, niepotrzebnie podgrzewają atmosferę.przez Cornholio - Forum wspinaczkowe
Jeśli ministerstwo się wycofa na dobre, to będzie chyba jednak świństwo. Program miał być realizowany do 2015. "Kontrowersje" to moim zdaniem za mało - przecież Hajzer z chłopakami nie obrabował banku w Kathmandu - za co uderzać w cały projekt? A co do wydawania państwowej kasy, to np. wczoraj był Dzień Weterana i warto się może zastanowić za czyje pieniądze nam się tacy weterani tworzprzez Cornholio - Forum wspinaczkowe
Można spróbować Nanga Parbat (vide Mackiewicz/Klonowski)przez Cornholio - Forum wspinaczkowe
O "czystych intencjach" pisałem z przymrużeniem oka (może nawet takie mam). Odsyłam do sekcji "Zasady dyskusji na forum". Tematu nie ciągnę, bo zrobił się niepotrzebnie offtopic. Pozdro AGprzez Cornholio - Forum wspinaczkowe
Czasami intencje są czyste jak panieńska łza... Np. ja, interesując się trochę tematem, chciałem zadać parę nurtujących mnie pytań ludziom lepiej znającym się na rzeczy - zadałem i nawet mądrze i konkretnie mi odpowiedziano. Będąc już na forum można chyba także wyrazić opinię. Załóżcie prywatne forum i nie będą się wtedy wcinać, żadne anonimowe mendoweszki. Każdy był kiedyś początkującym użytprzez Cornholio - Forum wspinaczkowe
Berec trafnie zinterpretował moje intencje. Uważam, że wszyscy powinni zawrócić najpóźniej z Rocky Summit. Mimo dobrej pogody było późno, poświęcili dużo sił i chociaż czuli się dobrze można było założyć, że jeszcze będzie potrzeba potwornego wysiłku na drogę w dwie strony (częściowo w nocy). Nie można mówić o niczyjej winie, a tylko o niezamierzonej tragedii, ale taki atak na całego zawsze możeprzez Cornholio - Forum wspinaczkowe
Obejrzałem i moim zdaniem na tym zdjęciu A.Bieleckiego widać, że reszta jest dosyć daleko od szczytu. Wiem ,że w górach trudno ocenić odległość i to jeszcze na zdjęciu, ale w takich warunkach i na takiej wysokości, to mieli jeszcze przed sobą potężny wysiłek, nie mówiąc już o powrocie. Według mnie już wtedy wyglądało to bardzo źle. Mam rację? AGprzez Cornholio - Forum wspinaczkowe
Oni się pożarli jak psy... Trudno rozdzielić, chyba że ktoś ma kubeł zimnej wody.przez Cornholio - Forum wspinaczkowe
Dla mnie brzmi to rozsądnie. Oficjalną ocenę pozostawmy komisji, oczekując także mądrych i spokojnych głosów z boku (może od osób bezpośrednio zainteresowanych). W każdym razie dzięki za odpowiedź. W kontekście tych rozważań powstaje pytanie o drugi zespół (Barbeka-Kowalski), ale nie ma sensu spekulować, bo chyba są małe szanse ustalenia, czy mieli naprawdę ze sobą kontakt. Poza tym, żeby nieprzez Cornholio - Forum wspinaczkowe
Obiektywizm komisji można będzie ocenić dopiero po ogłoszeniu wyników jej pracy, a nie na etapie przygotowań do "ugryzienia" sprawy. Wiadomo, że członkowie mają swoje zdanie (źle byłoby gdyby nie mieli), ale nie muszą być wcale jednomyślni, a mogą też przecież zmienić poglądy w trakcie prac. Pamiętajmy, że komisja aby zachować swój autorytet będzie musiała działać racjonalnie i dosyć oprzez Cornholio - Forum wspinaczkowe
Wypowiedział się człowiek z wielkim doświadczeniem, podpisując się imieniem i nazwiskiem, mówiąc rzeczywiście ostro i w tej sytuacji, moim zdaniem, oficjalnie mógłby odpowiedzieć A. Bielecki. Myślę, że portal bez problemu opublikowałby taką odpowiedź, a dyskusja na forum w zasadzie nic nowego nie wniesie, bo każdy ma prawo do swojego zdania i do jego swobodnego wyrażania. Zdaję sobie sprawę, żeprzez Cornholio - Forum wspinaczkowe
Dziąkuje za rzeczową odpowiedź! Mnie osobiście też wydaje się, że T. Kowalski był jak najbardziej przygotowany na takie wyzwanie. Ostatecznie w każdej dziedzinie trzeba zaliczyć ten "pierwszy raz", inaczej nie ma mowy o jakichkolwiek osiągnięciach. Tym większa tragedia, że chłopak zginął w momencie, gdy dopiero zaczynał swoją naprawdę wielką przygodę. Pozdr.przez Cornholio - Forum wspinaczkowe
"Ludzie opamiętajta się" - tylko taki cytat pasuje do całej dyskusji w tym wątku. Forum służy do wypowiadania prywatnych opinii, komentarzy, wątpliwości, zadawania pytań (głupich lub mądrych) i ewentualnie próby (podkreślam PRÓBY) odpowiedzi na nie, a nie do totalnej i bezpardonowej wojny na słowa. Miały być echa tragedii na BP, a temat "poszedł w krzaki" i to jeszcze w akomprzez Cornholio - Forum wspinaczkowe