starosta- twoja wypowiedz jest iscie godna rzadu sld- moze powinines zostac rzecznikiem? pan kontroler dowalal sie do autorow nowej drogi na kazalnicy o dlugosc poszczegolnych wyciagow. i ogolnie mial duze watpliwosci co do dokladnosci podanych informacji przez autorow tej drogi, jak i informacji podanych przez np glazka. o dziwo autorom tego przejscia jakos sie przeoczyl fakt wykucia klamy w kprzez jerrygwizdek - Hyde Park
Jacek Jurkowski napisal: "Chodziło mi tylko o to że można go było wykuć większego, wtedy trudności były by bardziej równe, nie neguje samej zasady kucia. KUĆ TRZEBA!!! Dlaczego? Ano dlatego że żyjemy w takim piekiełku, gdzie ilość miejsc do wspinania jest tak ograniczana (w porównaniu np. do Francji, USA), że jeżeli stworzenie nowej drogi wymaga pomocy to należy to zrobić! Czy mi się to poprzez jerrygwizdek - Hyde Park
po pierwsze to od autorow nowych drog zalezy czy beda to drogi dobre czy zle. i zalezy od nich rowniez styl. uwazam, ze podkuwanie drog, to jest rownoznaczne z hakowka, a wiec ze wspinem nie ma nic wspolnego. czyli caly wysilek na rescie drogi to tylko numerek chuja warty. hakowka, to slusarka, podkuwanie to rodzaj hakowki= czyli rodzaj sztucznych ulatwien. a pozostawianie niedomowien w przypadkuprzez jerrygwizdek - Hyde Park
no popierwsze to sami autorzy sobie zasluzyli. oficjalna wersja z magazynu gorskiego w 2003 a to co np podal teraz andrzej to 2 rozne rzeczy. oprocz tego jest postawowa sprawa- srodowisko mialo pewien zestaw jakis tam regul. a kolesie nie tylko je olali, a jeszcze na ten temat klamali (jak mowie- prosze przeczytac w relacjach w 2003 wydrukowanych w czasopismie). wiec i charakter jest podwazany, bprzez jerrygwizdek - Hyde Park
to na jakim poziomie sie wspina nie ma nic do rzeczy. dla jednego bedzie to 6.1 a dla innego 6.5. ale kucie to totalna picowina i tyle. a o wspinie chyba male co nieco wiem.przez jerrygwizdek - Hyde Park
wg mnie wycena drogi powinna miec cyferke A0, bo czy wykute chwyty czy wieszanie sie na szpeju to sztuczne ulatwienia, jakby na to nie spojrzec.przez jerrygwizdek - Hyde Park
kurwa, starosta, co ma aborcja wspolnego ze wspinem, mozesz mi to logicznie wyjasnic. i mozesz mi powiedziec, czy zawsze do dupy wchodzisz bez wazeliny? zarowno szalony jak i andrzej to moi kuple, ale nie uznaje kucia drog. nie ma roznicy, czy trzymasz sie wykutej klamy, czy karabinka wpietego w przelota- w obu przypadkach A0.przez jerrygwizdek - Hyde Park
widac, ze chuja warte to forum. prosi o cos czlowiek, a tu same @#$%& sie odzywaja. jak mawial szwejk- "kibicu zamknij paszcze bo ci w nia naszcze. wypozdrprzez jerrygwizdek - Hyde Park
poszukuje adresu mailowego (ktory dziala!) do kolegi "Pecherza" Lewandowskiego. prosze przeslac na moj mail: crazypolishbob malpa yahoo dot comz gory dziekujeprzez jerrygwizdek - Hyde Park
steve house i vince anderson poprowadzili nowa droga na nanga parbat. zrobili ja w stylu alpejskim. droga zajela 6 dni, 2 dni na zejscie. prowadzi na prawo od drogi messnera. wlasnie na tej drodze utknal humar podczas jego solowej wspinaczki (sciagnal go helikopter). tylko pogratulowacprzez jerrygwizdek - Hyde Park
gratulacje dla autorow nowych drog w taterkach.przez jerrygwizdek - Wspinanie i warunki w Tatrach
"A DDS obłożę przy zjeździe z góry, to jak popracuję nad każdą kością, pętlą itp. to będę miał nie gorszą asekurację niż na obitej. A może wogóle przestanę się niepotrzebnie męczyć" zakladanie asekuracji na takiej drodze w zjezdzie to kompletna popelina nic nie warta. mozna taki styl nazawac BP od brown point, bo zazwyczaj gowno ma taki kolor.przez jerrygwizdek - Hyde Park
kurwa dziku daj sobie siana. po pierwsze to ty tez nie masz doswiadczenia alpejskiego. acongagua trudnym szytem nie jest, szczelin na tym zbytnio nie ma. dla andyego taka rada- z wierzcholka w zeszlym roku nie dalo sie zjechac na natrach, bo bylo za malo sniegu. ale ogolnie powinno byc fajnie. dziku- kurwa mac, to ze ludzie chca jeszcze inny zespol na taki wyjazd to normalka, bo wychodzi taniprzez jerrygwizdek - Hyde Park
wiekszosc drog np w dolomitach da sie zrobic z jedna lina, kompletem ekspresow i kosci, to nie tak wiele. koszt wyjazdu do arco czy sperlongi jest taki sam, tak samo jest z iloscia potrzebnego czasu. jest wiele ospitowanych drog rowniez w alpach. w chwili obecnej jedynym szpejem, ktory musisz dolozyc na drogi skalne w alpach sa raki i czekan na podejscie i zejscie. a jednak zainteresowanych gosciprzez jerrygwizdek - Hyde Park
zeby sie wypowiedziec tez duzo szpeju potrzeba. dziwne, ze na komuny znalazl sie jakos szpej i robione drogi byly na jakim takim poziomie. szpej sie nie wspina, tylko ludzie.przez jerrygwizdek - Hyde Park
mowilem, ze wspin wielkoscianowy to nie to o czym mowie. poratle i inne tego typu bajery odpadaja. mowie o dziabach lodzie i wyjebaniu na maxa!przez jerrygwizdek - Hyde Park
wyglada na to, ze kilku kolegow i rowniez kilka pan dosc dobrze sobie poczyna na skalach. dziwi mnie fakt, ze poza kilkoma nielicznymi osobami praktycznie nie ma wartosciowych przejsc w stylu alpejskim. wydaje mi sie ze towarzystwo wzajemnej adoaracji woli bic konia na tym (i zreszta innych tez) forum, niz porzadnie zabrac sie do roboty. zaznaczam, ze wspin wielkoscianowy za wspin alpejski uwazanprzez jerrygwizdek - Hyde Park
tak, a to ze obie osoby z zespolu po pierwsze wpadly do szczeliny i nie umialy sie same z niej wydobyc to nie mialo znaczenia- paranoja.przez jerrygwizdek - Hyde Park
no mnie chodzilo o to, ze dziwie sie ile nieraz postow ludzie tu daja, bo mnie czasu na wspin i na pisanie nie wytarcza. nie chodzi mi o tresci pisania, bo nieraz warto poczytac, nie samym wspinaniem czowiek zyje. chodzi mi, o to, ze zeby sledzic te przewlekle dyskusje to naprawde czasu wolnego trzeba miec w @#$%&. ot tyle. a poprostu widze, ze sa tu ludzie, ktorzy pisza non-stop. wiec chcialbymprzez jerrygwizdek - Hyde Park
generalnych. bo wiekszosc pisze na temat polityki i innych tematow.przez jerrygwizdek - Hyde Park
wiesz, gdyby takie drogi nie wyposazone w stele punkty byly bez asekuracji, to cale yosemite, bugaboos, squamish canyonlands i wiekszosc rejonow gorskich bylaby terenem samobojczym. a jednak jakos ludzie tam siekaja i zyja. duzo da sie zrobic na wlasnej- trzeba tylko troche doswiadczenia i wyobrazni.przez jerrygwizdek - Hyde Park
wiesz odpowiem ci jednym slowem- whatever. wiesz na stronie internetowej mozna wszystko sobie wypisac, a ile to ma wspolnego z prawda to inna sprawa.przez jerrygwizdek - Hyde Park
kurwa dziku, pierdolisz i tyle. firma nie zdaje egzaminu, tylko przewodnik pracujacy dla niej. a to kogo dostaniesz np jak jedziesz na wyjazd grupowy to juz jest loteria. wypowiadasz sie na temat na ktorym sie nie znasz. pracowalem dla AAI przez prawie 2 lata i moi znajomi sa przewodnikami, wiec dokladnie sie orientuje.przez jerrygwizdek - Hyde Park
kolego, te sprawy zaczete byly jeszcze zapewnie, gdy miales mleko pod nosem. to ze teraz jest osobna organizacja nazywajaca sie IBVB czy inne (bo w Anglii jest jeszcze inna nazwa) nie ma znaczenia. podstawowe przepisy i wymagania oaraz obowiazujace teraz standarty byly ustalane wiele lat temu w ENSA i zatwierdzone przez UIAA. a to ze teraz jest to jakas tam osobna organizacja wynika jedynie z fakprzez jerrygwizdek - Hyde Park
Dzik Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Tak ale jak wybierasz przewodnika to sie pytasz > czy ma kwit z AMGA. Jak nie ma to na drzewo i po > ptakach. Wszystkie powazne firmy maja blache AMGA. to nie prawda- wiekszosc duzych firm przewodnickich zatrudnia ludzi bez kwalifikacji. proces egzaminacyjny, to proces indywidualny a nie jakiejs firmy, wiec tprzez jerrygwizdek - Hyde Park
dziku, AMGA ma takie same standarty ja UIAA. egzaminatorami sa instruktorzy z ENSA. usa tez ma do dupy system. natomiast Kanada uzywa modelu europejskiegoi tam jest wiadomo, ze jak wynajmujesz przewodnika, to reprezentuje on soba jakis tam ustalony poziom, w usa tak nie jest, bo tu kazdy mosiek moze byc "przewodnikiem". wystarczy zobaczyc kto pracujacy dla American Alpine Institute, czyprzez jerrygwizdek - Hyde Park
no problem polega na tym, ze wlasciwie nikt w polsce nie posiada uprawnien przewodnickich, tzn nie maja zdanych egzaminow UIAA ani ENSA. a to jest jedyny miedzynarodowy standart. zreszta podobna sytuacja jest w usa, ale to powoli sie zaczyna zmieniac. ja np zastanawialem sie czy nie pojechac z taka agencja do kazachstanu, bo ja przewodnika nie potrzebuje, a nie chce mi sie napierdalac z miejscoprzez jerrygwizdek - Hyde Park