[']przez ŁowcaJeleni - Forum wspinaczkowe
Ale jest też jedna zasada o której wielu zapomina: liczy się przede wszystkim dobro całego zespołu, a nie ambicjonalne cele jego uczestników. Nawet jeśli mimo poźnej pory, zmęczenia i wychłodzenia postanawiamy zaryzykować i spróbować zdobyć szczyt, jeden z uczestników dzięki lepszej taktyce i kondycji odsadza nas w łatwym terenie na podejściu w górę o kilkadziesiąt minut, zdobywa szczyt dla wprzez ŁowcaJeleni - Forum wspinaczkowe
$więty Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Passenger Napisał(a): > Zauważyłem, > o co nietrudno, że dotarcie do namiotu na 5 > godzin przed partnerem > jest złamaniem zasady kontaktu wzrokowego. I tu pełna zgoda, ale: a) to nie jest sytuacja sporadyczna i znowu tak rzadko spotykana b) nie jest to wyłączna wina Bieleckiego (wszyscy się roprzez ŁowcaJeleni - Forum wspinaczkowe
bodziu Napisał(a): ------------------------------------------------------- > ...po wyczerpaniu wszelkich środków wzywania > pomocy – > mamy prawo do pozostawienia w ścianie > poszkodowanego > partnera. Oczywiście zanim to zrobimy, > powinniśmy > zabezpieczyć go przed możliwością upadku oraz > przed > zimnem. Po wykonaniu takich czynności mamy prawo > udaćprzez ŁowcaJeleni - Forum wspinaczkowe
$więty Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Po dotarciu na przełęcz powstały dwa zespoły, > w pewnym sensie > autonomiczne. Każdy zespół miał swojego > lidera. Można przyjąć, > że powinność dotrzymania towarzystwa dotyczyła > w pierwszej > kolejności bezpośredniego partnera. Ergo > Bielecki powinien pozostawać > w kontakcie zprzez ŁowcaJeleni - Forum wspinaczkowe
grubyilysy Napisał(a), a ja troszkę pociachałem - cała wypowiedź powyżej ------------------------------------------------------- > Po pierwsze mam problem w jaki sposób Twoje A i C > wyżej nawiązuje do a) i c) z pierwszego posta, > jakiś związek może jest, ale starasz się być > "konkretny" a już użyłeś innych słów dla > określenia "postaw opisanych literkami&quprzez ŁowcaJeleni - Forum wspinaczkowe
Wojtku, kolejne piękne slogany, co do idei oczywiście się z nimi zgadzam, ale jeszcze raz proszę Cię jak wspinacz instruktora: jak według Ciebie w tej jednej konkretnej sytuacji ma się zachować partner wspinaczkowy?przez ŁowcaJeleni - Forum wspinaczkowe
> Jeśli cokolwiek to również dobre słowo to > owszem mogę liczyć. Czyli jednak czegoś oczekujesz. Domyślałem się tego, ale wolałem się upewnić. Właśnie o to mi chodzi, że obie strony rzucają sloganami, a w szczegółach okazuje się, że to tylko ogólne idee, a w rzeczywistości jednak obie strony dopuszczają wyjątki. > Niestety jednak nawet > łapawica Tomkowi i Maćkowi by nie pomogprzez ŁowcaJeleni - Forum wspinaczkowe
Rozumiem. Czyli dla Ciebie: - z założenia idziemy wg A ("nawet w łatwym terenie zawsze wszyscy razem"), - ale dopuszczasz sytuację C ("w łatwym terenie rozwiązujemy się i każdy idzie swoim tempem i na własne ryzyko") pod warunkiem, że zostanie wyraźnie zakomunikowana i ewentualnie omówiona w grupie? Wybacz, że tak wypytuję, bo dla mnie to akurat oczywiste, że w łatwym teprzez ŁowcaJeleni - Forum wspinaczkowe
To akurat awykonalne. A w tych dwóch sytuacjach powyższych?przez ŁowcaJeleni - Forum wspinaczkowe
Też chciałbym, żeby "wszyscy byli dobrzy, bohaterscy i moralnie nienaganni". Piękna teoria, ale ja pytam o jej zastosowanie w praktyce: w tej konkretnej sytuacji jak wg Ciebie miał zachować się Adam Bielecki, sanitariuszka, czy jakikolwiek inny wspinacz? Co ty byś wybrał i czego oczekujesz od partnerów?przez ŁowcaJeleni - Forum wspinaczkowe
Z całym szacunkiem, ale bez rozmydlania: co Bielecki miał zrobić w tej jednej sytuacji, jak ten ideal miał tu zastosować, bez historiografii i rozmydlania. Mowmy o konkretach, a nie gdybajmy o sanitariuszkach.przez ŁowcaJeleni - Forum wspinaczkowe
> Na 8 tys. nie oczekiwałbym niczego od > kogokolwiek. Mógłbyś doprecyzować? Czyli jak zwieje Ci łapawicę, a Twój partner ma zapasową i jest w pobliżu, to nie oczekujesz od niego, że Ci da swoją? Jak Twój partner zacznie mieć problemy, to też uważasz, że nie musisz mu choćby spróbować pomóc? Nawet to zrozumiem, choć nie popieram i liną bym się nie związal. Ba, chyba bym razem do namiotuprzez ŁowcaJeleni - Forum wspinaczkowe
Fragment pominąłem, bo opisana przez Ciebie sytuacja dotyczy trzech osób (poza ostatnim Kowalskim), a nie tylko jednego Bieleckiego. Ale dobrze, możemy to poszerzyć. Dochodzimy do łatwego terenu w kopule podszczytowej, rozwiązujemy się, pozostaje teraz dreptanie do szczytu, każdy z nas jest inaczej ubrany, każdy ma inną potliwość i inną odporność na niskie temperatury. Jest już późno - co robimy:przez ŁowcaJeleni - Forum wspinaczkowe
Chyba wszyscy zgadzamy się co do zasady, że "partnera się nie zostawia, nawet jeśli jest już tylko bryłą lodu". Jednak odnieśmy ją do tej jednej konkretnej sytuacji: zespoły rozwiązują się, w łatwym terenie każdy idzie swoim tempem, Bielecki pierwszy wchodzi na szczyt (wyprawa odnosi sukces), potem pierwszy zaczyna schodzić i po drodze mija kolejnych uczestników. Jest późno i zimno, jesprzez ŁowcaJeleni - Forum wspinaczkowe
Szalony Napisał(a): > No właśnie.... No właśnie, że no właśnie. > Z drugiej strony spójrz na to > inaczej.KFG jest impreza która wrosła w pejzaż > kulturalny Krakowa. Oj tam tylko kulturalny pejzaż Krakowa. Filmografia bez wspinaczkowej pornografii byłaby sztuką niespełnioną, pustą, bezsensowną. > Ma swoja niewątpliwa rangę W naszym środowisku niebagatelną. > -aprzez ŁowcaJeleni - Forum wspinaczkowe
Masz 1400% racji. Jakbyś pisał jakieś tam listy otwarte, to mogłoby wyjść na to, że wyrażasz tylko swoje oczekiwania, a to z kolei mogłoby spowodować, że te oczekiwania mogłoby zostać mylnie zinterpretowane jako coś co nie musi być spełnione. A musi! Ma być jak chcesz, albo nic już nie będzie... Koniec Sprocketa. Koniec Myszy. Tratatatatata! Narazili się Szalonemu. Nic po nich nie zostanie. Trprzez ŁowcaJeleni - Forum wspinaczkowe
Ty zawsze walczysz do upadłego, nie? :)przez ŁowcaJeleni - Forum wspinaczkowe
Pisałem o pewnym zjawisku, a nie o konkretnych personach ;). I celebrytów jest Ci niemało. Lokalnych, środowiskowych, medialnych, ogólnopolskich, do wyboru, do koloru. Nie musisz tego ograniczać do polskiej sceny wspinaczkowej. Mniej lub bardziej anonimowych frustratów też znajdziesz multum w każdej społeczności. W końcu sam się do nich zaliczam. Lem nas już dość dobrze podsumował...przez ŁowcaJeleni - Forum wspinaczkowe
Ale wiesz, życie celebrytów nie jest takie łatwe. Raz Cię poklepią z podziwem po plecach, za chwilę Ci sami obrzucą g*wnem. W końcu każdy Cię zna, bo widział Twoje zdjęcie w "Górach" i wie już coś za jeden. A jeszcze wszystkie Twoje narcystyczne teksty, które internetowe anonimy przeanalizowały po tysiąc razy. Do tego ta zazdrość, Polska zazdrość. "Kutas", "bożek", &przez ŁowcaJeleni - Forum wspinaczkowe
Jeśli do polskich mediów to wystarczy, że napiszą o najtrudniejszej wspinaczce swojego życia, dorzucą kilkan stron ochów, achów i przestrachów, okraszą relację nieprzeciętnymi zdjęciami i już. Nie tylko okładka, ale i rozkładówka murowana. Nie trzeba topo, nie trzeba nawet opisu trudności, starczy enigmatyczne "średnie trudności" tak na chybil trafił jednego z trudniejszych wyciągów. Poprzez ŁowcaJeleni - Forum wspinaczkowe
Szczepan, Brunka Nie możecie po prostu do siebie zadzwonić i sobie tego wyjaśnic telefonicznie? Każde nieporozumienie środowiskowe będziemy teraz do granic absurdu rozważać na forum? Świetnie to wróży srodowisku. --- Tak! Tak! Tak! I tylko ja mam absolutną rację. I wydedukowałem już, że chcieliście źle. Wasze intencję są czytelne. Zaraz walnę raport.przez ŁowcaJeleni - Forum wspinaczkowe
Nazwiska - a w sumie to nic ważnego. Taka wolna dygresyjka, że nie tylko Łil się dobrze wspina i nie tylko on ma swoje patenty :). Luuuuz...przez ŁowcaJeleni - Forum sprzętowe
Tu Panowie też stosują, a nazwiska mówią same za siebie: [] Nie pamiętam ile oni tam mieli wyciągów lodowych, ale pewnie musieliby sporo tego repa wziąć. I znając podejście Steve'a do stylu "ultraclean", to pewnie starał się jak najmniej zaśmiecić górę.przez ŁowcaJeleni - Forum sprzętowe
>>Przypuszczam, że nie tylko David wypełnia wnioski byle jak > po co przypuszczać jak można sprawdzić... Mam inne zajęcia, ale przypuszczam, że jeśli jednej osobie się udawało przez tyle lat i żyjemy gdzie żyjemy, to raczej nie jest zjawisko jednostkowe. Zresztą patrz niżej. >>(sprawdzasz innych? - tak z ciekawości), > kilkamiesięcy temu zajrzałem wyrywkowo do innych wniosprzez ŁowcaJeleni - Forum wspinaczkowe
Pełna zgoda, że jest to zjawisko negatywne, ale niestety w naszym kraju powszechne. W końcu niespisana preambuła do naszej konstytucji brzmi: "Jakoś to będzie, coś się wymyśli" [*] Przypuszczam, że nie tylko David wypełnia wnioski byle jak (sprawdzasz innych? - tak z ciekawości), a na pewno nie tylko on pisze byle jak sprawozdania do PZA i mediów. Piętnowanie wyłącznie Davida zaprzez ŁowcaJeleni - Forum wspinaczkowe
Wybacz, ale jest jeszcze trzecia możliwość: - ma kompletnie w d..ie to co napisze we wniosku, bo wie, że i tak tego nikt nie sprawdza, i tak wniosek przejdzie, bo w sumie to tylko taki tam papierek. "Nie warto na niego tracić czasu, i ślęczeć nad szczegółami. Piszemy na szybko, co tam wpadnie, byle jak, nawet nie sprawdzamy literówek. Kto się w ogóle będzie tego czepiał? My jesteśmy wielcprzez ŁowcaJeleni - Forum wspinaczkowe
Starosto rozumiem intencje, ale naprawdę nie szło tego wcześniej zadać na priva albo telefonicznie? Nie masz numeru? Mogę podesłać, ale chyba nawet na stronie pezety jest. Nie wal publicznie sklerotycznych niepewnych oskarżeń po piwku, bo potem będziesz chciał napisać coś ważnego i Ci to wypomną. A sam wiesz, ze czekają nas jeszcze bardzo ciekawe oświadczenia i niemała przepychanka. Cholerprzez ŁowcaJeleni - Forum wspinaczkowe
> A kolega się zarejestrował aby 1 post o grafice napisać czy ma zamiar uczestniczyć w życiu > wspinaczkowym?? Rany kolego, a ja już miałem wyrzuty sumienia, że ostatnie trzy dni więcej tu siedzę niż się wspinam. Zapomniałem, że to forum wspinaczy forumowych :P.przez ŁowcaJeleni - Forum wspinaczkowe
To może Ty mi odpowiesz. Jak żyć i jak się wspinać? Co jest ideą wspinaczki? Czy rekordowe trady są bezpieczniejsze? Przyjemniejsze? Czy te 0,5 stopnia w górę lub kolejna setka jurajskich piątek na niepewnych przelotach ma znaczenie dla klasy przejścia lub wspinacza? Jako ignorant mogę powiedzieć jedynie tyle, że trochę mnie ten wyścig śmieszy - tzn. nie widzę w nim nic, poza ambicją wyścigprzez ŁowcaJeleni - Forum wspinaczkowe