Ksiezniczko Ilono (lub moze jednak wolisz Ilonko?), > Karolinko. Gdyby było bezpiecznie, czy doszłoby do wypadku? Naczelnik odpowiada za życie ratowników, których wysyła na akcję. Co w > sytuacji, gdy któremuś z nich coś się stanie? Podazajac za Twoim pierwszym pytaniem, mozna stwierdzic, ze w domu jest rowniez bardzo niebezpiecznie. Niepoliczalna wrecz ilosc wypadkow na przyklad prprzez Karolina Natalia - Forum wspinaczkowe
Katarzyno, dobrze, ze podjelas ta kwestie, takze chcialam sie do niej odniesc. Ja nie oskarzam naczelnika TOPR, iz powiedzial: "W tej chwili przechodzimy do akcji, która ma na celu dotarcie do ciał i ich wydobycie. Nie jest to już sprawa pilna, zdecydowanie na pierwszym miejscu jest bezpieczeństwo ratowników. Dziś będziemy przygotowywać pewien plan, ale już bez pośpiechu", japrzez Karolina Natalia - Forum wspinaczkowe
Przegladam ta dyskusje i nie do konca wierze, ze toczy sie ona nie na plaszczyznie, co poszlo w tej akcji nie tak, lecz czy poszlo cos nie tak. Czy ktos z "rzecznikow" TOPR zadal sobie pytanie, czy koledzy uwiezionych podniesli by jakiekolwiek obiekcje, gdyby widzieli, ze TOPR robi wszystko, co mozliwe, zeby ta akcja zakonczyla sie powodzeniem?? Byli na miejscu, wiec wiedza wiecej nprzez Karolina Natalia - Forum wspinaczkowe