masz pełne prawo podejrzewać go o paranoję i schizofrenię:)przez smallpox - Hyde Park
może i jesteś ostatni w kolejce, grubasie, ale i ciebie dopadnie:) jako, że jestem pierwszy, będziecie musieli się mną opiekować, pchać na wózku pod kamole, gotować i karmić, robić masaże i nastawiać wylatane gnaty (na numer z człowiekiem-pociskiem się nie zgadzam). czarno to widzę. w ogóle wszystko widzę czarno...:(przez smallpox - Hyde Park
mam za słabą psychę. ale pewnie z kilku szymonów słupników by się w tym kraju znalazło:) nie wiem, czy zwróciłeś uwagę, że na niektórych problemach widać wciąż te same gęby:)))przez smallpox - Hyde Park
ja jem jedną miske srtrawy dziennie, i co? wcale nie jestem najsilniejszym osobnikiem..mogę nie jeść w ogóle, i @#$%&.. siła polega na takim upadaniu by wstać, a chęci mogą spadać.. w sumie efektowne glebnięcie może zaspokoić najbardziej wyrafinowany zmysł. w koncu nie ma tego dobrego cobyw na dobre nie wyszło:)przez smallpox - Hyde Park
eee,wy tam chłopaki kupę kamienia macie, ale dupy po krzajach nie chce się wozić, heh?:) wysokie temperatury nie sprzyjają wielkości polskiego ziarna, ale co tam, RAZ SIĘ ŻYJE:) obszczaliśmy tam kilka kamoli w rejonie, ostatnio... ps. nie zapominajmy o siłaczce, alias sikaczka. ta to tęgo dawała, od samych podstaw...no i pełna ekologia, praca organiczna:) ps. a jeżu? cóż, gdyby był twardy, to byprzez smallpox - Hyde Park
wezmiesz se zione train, jak się nie wyrobisz;)przez smallpox - Hyde Park
achacha, idzie słoneczna pogoda:) moja lewa stopa nie kłamała!przez smallpox - Hyde Park
lepiej stara ładuj manele, i wiez się, w ten czy inny sposób, w skały. przy tym tłoku podczepisz się pod kogoś na miejscu. a po deszczowej pogodzie najlepszy jest granitprzez smallpox - Hyde Park
jesteś kobietą małej wiary. już my się postaramy, by było ładnie - 4 słoneczka muszą coś zdziałać:) zobaczysz, od piątku/soboty będzie sucho, a potem nawet słonecznie. zresztą zawsze można wskoczyć do jakiejś dziury i porylać się po okapach. w takich warunkach tylko granit - łatwiej osuszyć skałę:) no ale my wciąż mówimy o nie-lubianych-przez-ciebie-boulderkach:)))przez smallpox - Hyde Park
spox, tylko czasami bóle w stawie lokciowym to skutek promieniowania, i wszelkie diagnozy on-line są o kant dupy. może jednak lepiej wskoczyć do fizjoterapeuty, ewentualnie ortopedy, a nie od razu napierdalać na tricki?przez smallpox - Hyde Park
ech, może się jeszcze ludziska opamiętają... a jak nie, to będziem walić z dynek:) faktem jest, że społeczeństwo jest zrozpaczone, a nie widząc alternatyw, sięga po radykalne "rozwiązania"... cóż, waliło się z dynek wcześniej, powali i teraz. podstawowa zasada mówi, że "jeśli państwo nie wypełnia swoich zobowiązań wobec obywatela, ten ma prawo wymówić mu posłuszeństwo". innymiprzez smallpox - Hyde Park
nie wspomniałeś grubego rolującego zielony dywan z drzewami, i walczącego o swe marne życie;)przez smallpox - Hyde Park
obijasz, i ani-mru-mru. albo robisz na swojej, i też ani-mru-mru. wyceniasz: zrobiona/nie-zrobiona, i jest ok:) aleś to chłopie skomplikował...przez smallpox - Hyde Park
chujowa pogoda w tym roku... mokro jakoś... :( tylko dlatego. ale, ale. i ty masz to nieznośne uczucie, że coś jest nie tak? ;)przez smallpox - Hyde Park
no i kłopociki, kłopociki również:) kraina tajemna, powiadasz... taaa, oblacznie niebezpiecznie;)przez smallpox - Hyde Park
jest zasadnicza różnica pomiędzy połknięciem, a użyciem:) ale tak w ogóle się zgadzam...przez smallpox - Hyde Park
jarek? chyba jagger-1, z turbo-sprężarką i extra-wytryskiem:) to godfucker używa przestarzałego modelu jarek-3, na dynamo. trza się napedalować;)przez smallpox - Hyde Park
ty to wiesz co jest na topie, chłopie:)przez smallpox - Hyde Park
eee, damy se radę. jakby co, to do dziury i szmatą i opalarą:) bo do swiss lub bleau teraz ni chuja. zresztą nie ma potrzeby - moja lewa stopa i lewa łopatka mówią mi, że idzie słoneczko. nawet cztery albo i pięć:)))przez smallpox - Hyde Park
tego samego dnia można niczego nie pamiętać. i tak wciąż mam podejrzenia, że wyssaliście całą historię ze swych brudnych, sękatych paluchów. brzmi zbyt nieprawdopodobnie by była prawdziwa...:)przez smallpox - Hyde Park
bo my jesteśmy nieudaczniki, niedojdy życiowe i złamasy...i dlatego se jezdzimy:) hehe, całą pieprzoną bandąprzez smallpox - Hyde Park
faktem jest, że zanika obraz panoramiczny...przez smallpox - Hyde Park
jedz, stara, na sępa. zawsze się podczepisz na jakąś linę. i tak się jezdzilo...:) teraz to nie problem, biorę crasha i wypierdalam:))) ale mam nadzieję, że kogoś złapiesz. my się pewnie bedziemy kręcic tu i ówdzie, ale po kamieniach. a gruby coś ostatnio nawet się liną wiązał:)przez smallpox - Hyde Park
faktem jest, że po baciorach czas podróży się wydłuża, czasem nawet dwu-krotnie:) ale i tak dobrze mieć kropelki i czosnek pod ręką... złe się nie ima:)przez smallpox - Hyde Park
bo plastyk to syf. bleee!:( dlatego się jezdzi w skały, kiedy tylko się da, choć nigdy nie dość. no ale my, bardzo skąd-inąd-wesoła-i-do-tego-mieszana-ekipa, jezdzimy na boulderki, a dla ciebie to tylko przygotowanie do liny...przez smallpox - Hyde Park