<wyzwanie mentalne To bardzo ogólna formula. Sport tez rodzi wyzwania mentalne. Nie słyszałeś o tremie przed startem albo o nie wytrzymaniu presji przez zawodnika? Niejeden faworyt poległ....przez Edgar Nevermore - Forum wspinaczkowe
<Powstanie sportu było odcięciem się od historii Powstanie wspinania sportowego było bez wątpienia odcięciem się od historii. Powstała dyscyplina lekkoatletyczna-ot co! Ta oczywiście ma swoją własna historię która polega na annałach rekordów z tym że aktualny jest po prostu najistotniejszy. Jezeli w HP chodzi mniej wiecej o to samo-to po co używać nazwy "trad" która pomimo pewnprzez Edgar Nevermore - Forum wspinaczkowe
Już o tym pisałem. Zawieszone ekspresy(pink point) wzieły się z zawodów i ten fakt a nie żaden Kult Albert i jego znaczone farbą RP stanowią zródło /wzorzec metryczny stylu (sport) Zmiana logiczna-gdyż "cyfrze jest to obojętne". Sport to sport. Równie dobrze mógłbyś oczekiwać od każdego tyczkarza czy skoczka wzwyż aby sam sobie wieszał poprzeczkę a od sztangisty aby ładował talerze naprzez Edgar Nevermore - Forum wspinaczkowe
Wybierając pomiędzy tradem a tradycjonalizmem wybrałbym tradycjonalizm. Oryginał jest po prostu zawsze lepszy od ersatzu/podróbki. Z innych powodów Trad " goni cyfrę" ale nigdy nie dogoni wspinania sportowego. Ergo-jest utopijny. Goniąc odcina się od historii wspinania i jej największych nazwisk, kontynuacji ich programu "fair means" etc, etc... To żadna oferta jak dla mniprzez Edgar Nevermore - Forum wspinaczkowe
Na Pana miejscu udzieliłbym krótszej odpowiedzi Panu Tomaszowi. Istota nagrody jest to aby nie promowała oszustwa, ściemy, niechby nawet koloryzowania wspinaczkowych faktów. Jedynie rzetelne i wybitne osiągniecia Reszta cech czy uwarunkowań werdyktu zawsze pozostanie w domenie de gustibus. Ja np w tej konkretnej sytuacji przyznałbym pierwszeństwo Łukaszowi Dudkowi. Jego przejście jest zdecydoprzez Edgar Nevermore - Forum wspinaczkowe
Wolałbym E7 z OS a przy założeniu ze "normalnie" robiłbym 9b+ i to traktowałbym jako mój wynik sportowy w stosunku do tego co stanowi jedynie przygodę.Przygoda jeśli już to też na serio!. Na HP szkoda by mi było czasu które można by poświecić na doskonalenie się w sporcie-w szczególności na to żeby być najlepszym/ w gronie najlepszych( tzn. łoić najwyższą cyfrę) gdyż to jest najrzetelnprzez Edgar Nevermore - Forum wspinaczkowe
<Cyfra jest ważniejsza od stylu w nowym medialnym świecie. Pisałem już wcześniej że też mi się to nie podoba bo nie jestem ślepy żeby tego nie zauważyć. A mnie się o tyle podoba że potwierdza to mój pogląd głoszony od lat. Jedynym sensem/ celem w "eschatologicznym " znaczeniu wspinania (w jakiejkolwiek jego dyscyplinie) jest cyfraprzez Edgar Nevermore - Forum wspinaczkowe
< istniał też (wędkowy?) Ommadawn (po wszystkim, linią najmniejszego oporu), który przed trudnościami OD uciekał na obecne Niemty Dusze (czy aż na filar Adios?) - za VI.4. Bez łapania sie za krawedz filara. Inna całkiem logiczna kombinacja to dokładnie klata po ringach z Niemytych w dolnej cześci tzn do poziomej quasi rysy i wyjście historyczna wspomniana przez Ciebie Ommadawn. "Płonąprzez Edgar Nevermore - Forum wspinaczkowe
Apache Napisał(a): ------------------------------------------------------- " > No bez tego nie ma progresu. > Hakowka i HeadPoint to takie prostytutki. Każdy > wie że są potrzebne ale wszyscy nimi gardzą. Owszem są potrzebne. Natomiast sytuacja gdy prostytutka jest "twarzą" dyscypliny-po prostu tejże nie przynosi renomy. W praktyce. W Polsce np mówi się o &quoprzez Edgar Nevermore - Forum wspinaczkowe
Zgadzam się. Jest to wyzwanie podobne w istocie. Chodzi o efekt końcowy. Który styl jest bardziej ceniony? HP czy free solo?przez Edgar Nevermore - Forum wspinaczkowe
<Zgadza się tylko że wtedy nie powstałaby droga którą następne pokolenia mogą atakować od dołu bo umówmy się ze droga typu Twoja konstatacja streszcza się jedynie do tego ze droga wytyczona "by unfair means" może być wyzwaniem dla "fair means". Przewaga leży jedynie w statystyce. Takich dróg po prostu powstanie więcej. Jeszcze więcej powstanie dróg obitych "w etyceprzez Edgar Nevermore - Forum wspinaczkowe
Kurtyk zrealizował free solo. nie HP chociaż przy okazji na dekady pobił rodzimych HP-owców. Niemniej nie mierzył się z nieznanym. Psycha konieczna do zmierzenia się z nieznanym to jak ultima ratio w argumentacji/ polemice. Nic ponad to...przez Edgar Nevermore - Forum wspinaczkowe
<Zwał jak zwał faktem jest istnienie stylu HP do którego potrzebne są również jaja a kto twierdzi inaczej to albo kłamie albo nie wie o czym pisze. Z faktami nie ma co dyskutować-no chyba ze są to tzw "fakty medialne". Wtedy należy przyjąć ze są ściemą Preuss czy Wiessner mieli po prostu mocniejsze jaja niż spece od HP. HP jest dla mnie o tyle nonsensowną konkurencją ze wysiłekprzez Edgar Nevermore - Forum wspinaczkowe
<wyzwanie mentalne. Tradycjonalizm mierzy się z nieznanym. Trad ze znanym. To różnica jakościowaprzez Edgar Nevermore - Forum wspinaczkowe
<Nie wiem czy ja tytlko tak mam, ale pewnym dziwactwem jest wspinanie tradowe z patenotowaniem wkladania kosci itd. ustawiania 5 materacy itd Jak sama nazwa wskazuje to wspinanie tradowe w którym tradycjonalizmowi amputowano całą jego istotę tzn atak na drogę od dołu, minimallizm zastosowanych środków(materace...) last but not least szacunek dla historycznych poprzednikówprzez Edgar Nevermore - Forum wspinaczkowe
Można. Każdy przecież sam sobie sterem i okrętem Ale wtedy to słabe VI.4+. Łatwiejsze niż "Niemyte"przez Edgar Nevermore - Forum wspinaczkowe
<zakłamywanie prawdy i naciąganie faktów kiedy jednak nie było się w stanie doprowadzić czegoś do końca. To o czym piszesz obecnie nazywa się "współczesną interpretacją". Podzamcze. Gołębnik. Jedna z historycznych dróg "Ommadawn Direct" (VI.5). Posiada ona w środkowej części trudną sekwencję przechwytów z odchyleniem w prawo-tożsamą z pózniejszą "Infamią"-abyprzez Edgar Nevermore - Forum wspinaczkowe
<weszla bez tlenu (ale schodzila na tlenie medycznym) Francys Arsentiev jako pierwsza Amerykanka zdobyła Everest bez tlenu w 1998 roku. Niestety nie zeszła do bazy a jej ciało przez 9 lat było swoistą atrakcją NE Ridge jako "Śpiąca Królewna/Piękność Everestu". Skoro w annałach liczą się wejścia "nieprzeżyte"( w tym te bez tlenu*) to w opisywanym przez Ciebie przypadkuprzez Edgar Nevermore - Forum wspinaczkowe
Z gór powinny zniknąć nie tylko poręczówki ale też FB. Wtedy by było wiadomo ze ten kto się tam wybiera chce zdobywać szczytyprzez Edgar Nevermore - Forum wspinaczkowe
Najbardziej to secondskinów żalprzez Edgar Nevermore - Forum wspinaczkowe
< Gdybyśmy mieli(najlepiej pod Krakowem) taki kawałek skały jak w Eremo, polska historia wspinania lat 80 i 90 tych potoczyłaby się może nie inaczej ale z pewnością znacznie efektywniejprzez Edgar Nevermore - Forum wspinaczkowe
A nie mówiłem? PZA miała rację.. Ma zawsze oczywiście z małymi wyjątkami Tam gdzie drugie obuwie oprócz wspinaczkowego to espadrile tam nie ma alpinizmu!przez Edgar Nevermore - Forum wspinaczkowe
Katarzyna Słama Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Dlaczego nie wymieniłeś Kowalskiego czy Majera, ty > seksistowski pajacu? Proszę nie rugać w ten sposób gdyż najwierniejsi adwersarze Pana Tomasza nabiorą do niego chwilowej sympatii. Janusz Majer i Jego dictum to 10/10 podobnie zresztą jak "Because it's there" ,"There'sprzez Edgar Nevermore - Forum wspinaczkowe
<Za wejście bez wspomagania uważa się pokonanie całej trasy w góre i w dół. "Wspomaganie poręczówkami" ma znacznie większy ciężar gatunkowy( w kontekście stylu a nawet samej nomenklatury vide:"zdobycie szczytu") niż wspomaganie za pomocą butli z tlenem. Zaprzeczenie wspinania/zdobywania vs znaczące ułatwienieprzez Edgar Nevermore - Forum wspinaczkowe
"Słusznie i naukowo" Tak jedynie można skwitować Twoją konstatacjęprzez Edgar Nevermore - Forum wspinaczkowe
< W kategorii Alpinizm tę prestiżową nagrodę otrzymał Filip Babicz 30 lat temu PZA stał(a) na stanowisku ze wspinanie na Marmoladzie to wspinanie skałkowe. Taką optykę daje się przecież zastosować do Tre Cime Zapewne nastąpił transfer tego poglądu do Kapituły ew. mamy po prostu do czynienia z jego kontynuacją. Jaki byłby sens sprzeciwu wobec wizjonerstwa Narodowego Związku?przez Edgar Nevermore - Forum wspinaczkowe
Osobom które darły po poreczówkach powinno się zaliczać jedynie test "małp" przeprowadzony w niesprzyjających warunkach a nie żadne wejście, zdobycie(sic!) szczytu.przez Edgar Nevermore - Forum wspinaczkowe
Hołd dla Rikunia byłby zdecydowanie większym wyzwaniem. Trzeba by poruszać się pomiędzy celami wspinaczkowymi za pomocą tzw. "żabek paradnych" wynalezionych przez niego i zastosowanych w Saskiej Szwajcarii podczas jedynego wyjazdu (tamże) w którym brał udział.przez Edgar Nevermore - Forum wspinaczkowe
<Zgoda, jeśli tak jak oni, wieźliby cały dobytek na plecach, ale nie sądzę żeby tak było. Śp Józef Nyka na Szczycie Gliwickim (1987) referował: "Wszystko już było" w kontekście tego co stanowi ewentualne novum we wspinaniu. Można jedynie dodać."Kiedyś już było ale naprawdę".przez Edgar Nevermore - Forum wspinaczkowe
Niech będzie. Rower jako środek komunikacji mogę zakwalifikować jako hołd dla Kurza i Hinterstoissera. W innych okolicznościach zinterpretowałbym to jako stricte lewicowy projektprzez Edgar Nevermore - Forum wspinaczkowe