jest jeszcze jeden sposób: 1.rozłożyć buty na czynniki pierwsze, 2.proporcjonalnie podocinać, 3.skleić, 4.używać :)))przez Bart - Hyde Park
No to gra warta świeczki! chociaż..jest już Świecznik, Kuluar (z francuskiego couloir) nie mówiąc o Maszynce do Mięsa, Żelazku i innych cudach ;-) >W A Zero z2002 jest: Nizni Zabi Mnich. ale sam tej nazwy nie używasz :-) pozdroprzez Bart - Hyde Park
ale te wypadające haki i śruby lodowe (pod statycznym obciążeniem!) to już przekleństwo każdego chyba filmu o górach dla szerokiej publiczności. I jak tu nie traktować wspinaczy jak kapliczkę straceńców :-))przez Bart - Hyde Park
w sieci chyba nie ma ale tam jest kilka dróg na krzyż (poza tym za wspinanie opłaty zbiera wspólnota leśna 8 wsi:) od lewej: - ok.VI+ - Nowa Aleksandria (wycena autorska VII+ ale raczej tyle nie ma) - droga biegnie lekko przewieszoną płytą - Filarek V - VII- (z ogr.-nie łapać się wyraźnej krawędzi filarka) lub VI+ bez niego - Beczka ok.VI (wariant: "Beczka po chwytach" nie korzystając zprzez Bart - Hyde Park
rozsądzi was historia :-) mi osobiście nazwa się podoba (a co? mam mówić: "południowo-zachodni wierzchołek Żabiego Mnicha"? lub "niższy wierzchołek Żabiego Mnicha"?) coś jest w A-Zero 1/2002 ale bez uzasadnienia.. P.S.nie wszystkie nazwy wprowadzone przez Cywińskiego mi się podobają.. pozdroprzez Bart - Hyde Park
jeśli chodzi o śruby to są dość często spotykane w sklepach.. a jeśli o karabinki - to dawno nie widziałem, może na jakimś ruskim bazarze :-) ale te to nie wiem po co by Ci były potrzebne.przez Bart - Hyde Park
też poproszę topo jeśli można kozicka@poczta.onet.pl z góry dziękiprzez Bart - Hyde Park
he,he,GG, na Siwiańskich "sportowo obite" są wszystkiego 3 wyciągi, tak że "sportowcy" na pozostałych wyciągach mogą się zdziwić.. uzupełniając: Jaroniec (1 droga - IV, 1 - V+, 1 - VI, 1 - VI+, pozostałe trudniejsze) Lejowa (drogi od III+ do VII) sporo dróg na Zadnim Mnichu (1 do 2 wyciągów) na Żabim Kapucynie - Fantazja (obita ale niesportowo, poza tym plakietki na tej drodzprzez Bart - Hyde Park
Wycofów specjalnych nie ma (?). Ale po prawej stronie jest nieco łatwiejsza (w górnej części) droga Sokołowskich.przez Bart - Hyde Park
myślę, że to jest dobry schemat: i eszcze: Dawno temu robiłem ale to co pamiętam nie ma jakiś kłopotów orientacyjnych, tylko na 3-cim wyciągu - zapych - zaznaczony na obu schematach. I samą końcówką można wyciąć dużo trudniejsze warianty niż na schematach. pozdroprzez Bart - Hyde Park
"na Placche Zebratte można porysować sobie klate" :)) sorry ale nie mogłem się powstrzymać-nie polecałbym tej ściany na dwudniowy wyjazd do Arco, chyba że chcemy kogoś zniechęcić. Wszystkie drogi na tej ścianie są w zasadzie podobne-rajbung, a 5c to górna granica (nie mam pod ręką przewodnika ale zdaje się że najtrudniejsze jest tam jakieś 6a,6a+ kilka 5c a reszta łatwiejsze). No i na pprzez Bart - Hyde Park
Fajny z reguły = zatłoczony :) jeśli taki to Nago (z Arco ok.7-10 km), duże urozmaicenie dróg o trudnościach (chyba) do 7c ale b.dużo szóstek, wystawa raczej pn-zach-zach ale dużo sektorów w cieniu drzew. A mimo dużego ruchu da się znależć coś wolnego - jest tam ze sto kilkadziesiąt dróg. Na pewno unikaj Massone - najpopularniejszy w okolicy Arco --> nie spełnia większości warunków które podaprzez Bart - Hyde Park
Takich dróg w Tatrach jest dużo, tylko są "całkowicie obite" hakami. Zależy jeszcze o jakie standardy obicia wam chodzi - jeśli o "krakowskie" to drogi "całkowicie obite" spitami lub ringami zaczynają się w granicach VI+ ÷ VII-, są to np: "Wacław Spituje" na Mnichu i "Pachniesz Brzoskwinią" na czołówce Kopy Spadowej. Ale na kilku drogach wśród wieprzez Bart - Hyde Park
Blondas napisał(a): > Nie bardzo czaję twój patent ale chyba nie zastosowałeś się do > warunków brzegowych: > Wisisz na linie, przywiązany ósemką do uprzęży (Ty nie > zjeżdżałeś tylko byłeś opuszczany - tak jak Joe - albo szedłeś > np. na drugiego i odpadłeś trawersując okap. Wisisz pod okapem > bez kontaktu ze ścianą) tak więc jeśi zawiążesz na linie prusa > to i tak masz zprzez Bart - Hyde Park
Doczepiając się jeszcze do stwierdzenia, że wychodzenie na 1 węźle jest łatwe - jest tak łatwe jak zrobienie np. jednej pompki ale chciałbym zobaczyć ile czasu i siły tym co tak twierdzą zajmuje wyjście 50m (zrobienie 200 pompek;)przez Bart - Hyde Park
Po próbach udało mi się zrobić tak: wpinam prusa najwyżej jak mogę i na nim (najwyżej jak mogę) wiążę węzeł (np.kluczkę), staję nogą w pętli i wpinam się w prusa powyżej kluczki. Teraz, wisząc, odciążam nogą prusa i jak najwyżej owijam nogę dwa razy liną (kawałkiem-lużnym poniżej miejsca obciążenia a można też wyblinką ale dwukrotne owinięcie wystarczy) teraz da się już zluzować i przesunąć w górprzez Bart - Hyde Park
Na razie nie przychodzą mi do głowy żadne rozwiązania poza "siłowymi" ale..do poniedziałku. pozdroprzez Bart - Hyde Park
OK! masz rację! oderwałem się trochę od sytuacji w filmie, cały czas rozpatrywałem sytuację kiedy jest trochę liny pod prusem. Ale mógłbyś wyjaśnić jak tro się robi. pozdro Wiadomość zmieniona (25-06-04 11:50)przez Bart - Hyde Park
Blondas napisał(a): > Chodzi mi o to czy ktoś kiedyś próbował wystartować do > prusikowania wisząc na linie? > Chodzi mi o sytuację opisaną przez Konyagi Ice: A Tobie to się udało? "Na jednym prusie da się wyjść jeżeli mamy trochę luźnej liny pod węzłem zaciskowym. Ale jak wystartować z jednym prusikiem nie bardzo umiem sobie wyobrazić.." A w czym różnica poza siłą zaciśnięprzez Bart - Hyde Park
P.S.nie mylić z wychodzeniem za pomocą 1 poignee lub podobnego przyrządu zaciskowego..przez Bart - Hyde Park
próbowałem.. i rzeczywiście łatwiej jest na samych rękach :-)przez Bart - Hyde Park
oloiolo napisali(ły): > A po co miał zakładać drugiego prusiak jak na jednym tez się da > wyjść. a próbowaliście kiedyś? tak z 50m?przez Bart - Hyde Park
NIE MUSISZ KRZYCZEĆ!! jesteś słyszalny:) kory amputujesz (jeśli masz w dalszej perspektywie góry to tylko z przedniej części) i podklejasz - na dłużej wystarczą, chyba że masz dostęp do jakiejś lepszej gumy (wibram, fusion, stealth itp.) to będziesz miał już całkiem porządną imitację butów wspinaczkowych.przez Bart - Hyde Park
Statyczna wystarczy Ci do wspinania na wędkę - oszczędzisz 100 czy 200 zł w porównaniu do ceny dynamicznej, ale jak będziesz chciał się na prawdę powspinać (czyt.: prowadzić) to i tak musisz kupić tą dynamiczną. Wybór należy do Ciebie, w razie czego lekko używaną linę można próbować sprzedać (ale w/g mnie dużo traci na wartości, np.sam bym chyba nie kupił od nieznajomej/niepewnej osoby). pozdro.przez Bart - Hyde Park
zresztą sam podaje na dole stronyprzez Bart - Hyde Park
Podaj majla to prześlę nr komóry i do domu.przez Bart - Hyde Park
Byle glupek nie przejdzie takiej drogi, a już na pewno nie da się jej zrobić OS ;)))przez Bart - Hyde Park