świetna relacja ! gratulacje !przez Tedy - Forum wspinaczkowe
Co do drogi "Pierwszy krok w chmurach " to podzielam zdanie malasa : "lepiej zeby była droga mocnym ugruntowanym, 6.2+ niz może 6.3. Zrobiłem sajtem ,trudności 6.2 + wyczułem. ale jak mówi to kwestia subiektywna" Abstrahując od wyceny droga jest super!przez Tedy - Forum wspinaczkowe
Na Górze Birów : - wspomniany "Znak Orła" VI.2+ - coś z górnej półki w tych trudnościach "Pierwszy krok w chmurach " VI.2+przez Tedy - Forum wspinaczkowe
Byłem w niedziele na Grochowcu . Ludzie się po nich wspinali i luz. Byłem dzisiaj sam się po nich wspinałam i nic nie poleciało. NIe sprawiają wrażenia kruchych bardzo.przez Tedy - Forum wspinaczkowe
Na drugim wyciągu posrałem się prawie ze strachu. Asekuracja jest bardzo kłopotliwa - a właściwie jej brak. ( płyta na 2 wyciągu ) Cieńke haki napewno się przydadzą, a z tego ci pamiętam to i z nimi może być wesoło . dodatkowo 2 wyciąg mało ewindenty - właściwie szedłem na czuja . Być może coś tam popaprałem, ale to jeden z bardziej psychicznych wyciągów jakie prowadziłem.przez Tedy - Wspinanie i warunki w Tatrach
Robilem Motyke na Malym Kolowym 2 lata tamu i zawiodlem sie na tej drodze . Slyszalem opiniei ze jedna z ladniejszych w tatrach ( zdecydownie nie potwierdzam ) . Mnie sie podobal jeden wyciag ( trawers - najtrudniejszy na drodze i lity ) . Generalnie na drodze duzo kruszyzny ,a ze dzien wczesniej robilem krucha droge na Czarnym Szczycie to po MOtyce mialem juz dosc takiej zabawy. Ja niprzez Tedy - Wspinanie i warunki w Tatrach
27 maja bylem na Mnichu na Waclawach. W scianie suchutko . Po poludniu byla zlewa jednak . Teraz zapowiadaj ladna pogode wiec mysle ze na Mnichu bedzie spoko bo wscianie sniegu juz nie bylo . Wschodnia wygladala na suchąprzez Tedy - Wspinanie i warunki w Tatrach
Hubson Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Ja wierzę w wycenę. Trochę się nad nią męczył. Z > pewnością ktoś niedługo zweryfikuje. Wątpie, że ktoś to szybko powtórzy szybko, za ciepło będzie :) Bardzo ucieszyła mnie ta wiadomość. Szczere gratulacje dla Mirka !przez Tedy - Forum wspinaczkowe
Blondas napisał: > Opuszczenie zawodnika po poprowadzeniu drogi to akt jednorazowy. > Wędkę rzuca się aby trochę powisieć na drodze. > Wspina się na niej (zazwyczaj wielokrotnie) kilku zawodników. > Dostrzegasz różnicę? Dostrzegam różnicę. W opisanym wypadku opuszczając kogoś niszczymy ring duż dużo ......mniej . Przyznać musisz , że go niszczymy, a można by go niszczyć jeszprzez Tedy - Forum wspinaczkowe
>No pewnie, ze poza bezpieczenstwem, jest to wygodny sposob :) >Tylko w takim razie po co stanowisko z lancuchem, jesli mozna to inaczej rozwiazac? żeby mieć z czego zjechać. Przestańmy jednak zadawać sobie takie pytania i na nie odpowiadać . Mnie chodzi o to, że : Najpierw upominam kogoś,że wędkuje przez ringa , a chwile potem sam jestem przez kogoś opusczany na tym samym ringu. Przprzez Tedy - Forum wspinaczkowe
> Wybacz, ale to co piszesz podpada pod paranoje. Spoko, być może tak jest, ale powiedz sam czy jest wielki problemem, dla Ciebie przełożyć line do zjazdu i zjechać ? Dla mnie nie jest to problemem, a tak nie robię bo mi się nie chce, mam nawyk, tak zostałem nauczony, tak większość robi, jest to tolerowane . >Czyz nie jest promowany bezpieczny sposob przewiazywania sie w ringu?przez Tedy - Forum wspinaczkowe
Wędkowanie z ringa jest naganne, ale upominając innych trzeba samemu dawać dobry przykład. Najbardziej ( tak mi się wydaję ) ring zjazdowy się wyciera kiedy lina jest obciążona - czyli prz opuszczaniu . Osób które po prowadzeniu drogi zjeżdżają, a nie zostają opuszczane jest po prostu mało w naszych skałach .Nawyk taki był ( a moze jest wciąz ) wprowadzony na kursach wspinaczkowych i magazynachprzez Tedy - Forum wspinaczkowe
> Jeszcze nigdy nie zaklinował mi się węzeł przy zjeździe ale może nie wspinam się tak długo jak ty ;) Stawiam, że wspinasz sie "Ciut" dłuuużej niż ja :) >Dużym ułatwieniem jest też nie zakładanie asekuracji albo zakładanie jej szybko i byle jak. Też zależy jak leży. W " łatwym" terenie się zdarza ,że za rzadko się asekuruje . Ale jak czeka kibel w ścianieprzez Tedy - Forum wspinaczkowe
> węzeł i jeszcze raz węzeł - zawsze, nawet jak z > 10cio metrowego parcha zjeżdżamy! > Święte słowa! Święte słowa , ale..... Węzeł potrafi nieźle dać w kość jak CI się 5 raz z rzędu zaklinuje przy zjeździe. Zdarzało się bez węzła często jechać . Wiem , że to duży błąd ale w konretnej sytuacji było to dużym ułatwieniem .przez Tedy - Forum wspinaczkowe
>Jacku >- warto byłoby precyzyjnie określić definicje młodzieży Za młodzież uznaje się tu osoby które : "nie ukończyły 30 roku życia. " Natomiast co można zaliczyć do : "wybitnych osiągnięć alpinistycznych w górach wysokich" to już dla mnie niejednoznaczne . Jakby można było bardziej sprecyzować , podać przykłady i antyprzykłady .przez Tedy - Forum wspinaczkowe
>Hej, >zapewniam Cię że gdybyśmy rzeczywiście zjechali Filarem (moze to zrobimy) i wybili haki oraz co nieco dobili to droga >nie tylko nie straci ale zyska na klasie. Pomimo ew. kilku spitów. >A czasy przejść Filara szczególnie zimą skoczą w górę. Może opiszesz dokładniej jak to widzisz Kuba . Wybili haki to znaczy wybili wszystkie haki ? Nie znam tak dokładnie Filara ale mógłbprzez Tedy - Forum wspinaczkowe
>No bo czy na pewno nigdy nie zdarza się tak, że ktoś podhacza, azeruje na wyciągach łatwiejszych niż najtrudniejszy >przebyty klasycznie a później w wykazie podaje trudność klasyczną tego najtrudniejszego? POdhaczałem na V+, a VII przeszedłem czysto to pisze VII , AO - dobrze panie profesorze?:)przez Tedy - Forum wspinaczkowe