Wiesz co? Takie pytanie nie ma większego sensu. Z tego co wiem w środowisku wspinaczkowym o Napale też mówi się nie tylko w superlatywach. Na tej zasadzie w komisji nikt nie mógłby się znaleźć...przez MaciekZ - Forum wspinaczkowe
Jak rozumiem nie przeczytamy już uwag typu: "Tam jest inaczej i ktoś kto tam nie był niech się nie wypowiada". Chociaż obawiam się że się zaraz dowiemy że: 1) Gajewski i Pawlikowski to starzy są, kiedyś to były inne czasy i niech się nie wypowiadają, 2) Gołąb to ma osobistą urazę do Bieleckiego (i pewnie do Małka też) i dlatego jest przeciwko nim. I nawalanki personalnej ciąg dalszy...przez MaciekZ - Forum wspinaczkowe
Wiem że czasy inne chociaż ja raczej wolę nie usprawiedliwiać tym zmiany zasad fundamentalnych. Bo wszystko można wytłumaczyć hasłem: "to były inne czasy". Kiedyś lina, braterstwo, itp. Dzisiaj sukces, sponsor, zdjęcie z logo fundatora na szczycie... Wiem że tak jest ale wolałbym aby podstawowe sprawy nie podlegały hasłu "są inne czasy"... Nie chciałbym pewnego dnia usłyszeć tprzez MaciekZ - Forum wspinaczkowe
TomaszKa Napisał(a): ------------------------------------------------------- > maleki Napisał(a): > -------------------------------------------------- > ----- > bez > > Orlenów, ministrów i innych tam... fanfarów. > > Watroba lezy zazdrosnej Maleki na watrobie >przez MaciekZ - Forum wspinaczkowe
Hansio Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Generalnie tym apelem została podważona żelazna > zasada wiary w to co mówią wspinacze o swoich > dokonaniach i to jest (niestety) najgorsze wg. > mnie. Żadna nowość. O Leporowskim i Zamarłej słyszałeś? Zrobił coś co ówczesnym wspinaczom nie wydawało się możliwe. Nie obrażał się, nie rozdzierałprzez MaciekZ - Forum wspinaczkowe
Proponuję w skład komisji włączyć papę Bieleckiego. Na pewno nie będzie stronniczy ;) A tak poważniej - sprawa jest na tyle poważna (nieczęsto z wyprawy wraca tylko połowa ekipy) że dziwne byłoby znaleźć autorytety które nie mają swoich przemyśleń na ten temat. Byliby to ludzie którzy nie specjalnie interesują się działalnością Polaków na ośmiotysięcznikach. Czy tacy "eksperci" powinprzez MaciekZ - Forum wspinaczkowe
Tradycyjnie ataki personalne zamiast rzeczowych argumentów?przez MaciekZ - Forum wspinaczkowe
behemot Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Czyżby? Gdyby ktokolwiek w ten sposób podważał > jakiekolwiek moje osiągnięcia (oczywiście nie > wspinaczkowe - bo tych nie mam i mieć nie będę) > - to bym totalnie olał. A gdyby ktoś naciskał - > dałbym w mordę - i to skutecznie. Eleganckie rozwiązanie? ;)przez MaciekZ - Forum wspinaczkowe
Nie używałem, ale mając inne, pokrewne Zamberlany (model Expert GT) uprzedzam że to dość wąskie buty. Dla mnie na granicy komfortu tzn. daję radę ale jakbym mógł wybierać wolałbym szersze. Podejrzewam że model o który pytasz ma podobną "przypadłość". Nie wiem jak na tym tle wypada Scarpa...przez MaciekZ - Forum sprzętowe
Rozumiem że ty byłeś, czułeś i wiesz z autopsji jak to jest. No bo chyba nie opierasz się na cudzych relacjach, jak twoi adwersarze? Ale jakoś nie widzę cię w wykazach wyjść na ośmiotysięczniki... Zadaj pytania możliwie dużej ilości tych co byli i przekonaj się czy wszyscy zgodnym chórem powiedzą: "Tak - na ośmiu tysiącach NIKT o partnerze nie myślał". Z wywiadów ostatnich tygodni ja wnprzez MaciekZ - Forum wspinaczkowe
No "próbuję" ale za cholerę nie mogę "zrozumieć". Idę w dół po zdobyciu szczytu. Schodzę parę godzin i w rejonie obozu, po tych paru godzinach widzę na grani światło. I wtedy "jestem przerażony". A więc przez parę godzin schodzę nie myśląc o partnerach (tak sobie dziwnie nazwałem ludzi z którymi idę w góry; niektórzy używają jeszcze dziwniejszego określenia: "prprzez MaciekZ - Forum wspinaczkowe
Jednak widzę że się nie tyle nie zgadzamy co nie rozumiemy... A co do bywania w górach - ciekawe że osoba o odmiennych od Twoich poglądach (na temat gór) automatycznie - twoim zdaniem - na górach się nie zna, rzadko w nich bywa... Moim zdaniem w poważnej dyskusji byłoby to obraźliwe, bo atakujesz nie argumenty drugiej strony lecz osobę. Ale nie mam zamiaru niczego tu wyliczać i do niczego cię prprzez MaciekZ - Forum wspinaczkowe
Jak to jest że np. na maratonie zdarza się że ludzie (nie każdy oczywiście), też w stanie poważnego wyczerpania zatrzymują się choćby 2 kilometry przed metą i pytają słabnącego, OBCEGO biegacza czy nic mu się nie stało, czy nie trzeba pomocy? W sytuacji gdy obok są pielęgniarze i inne służby zabezpieczające bieg? Nie porównuję tych form aktywności - porównuję decyzję aby zatroszczyć się o kogoś iprzez MaciekZ - Forum wspinaczkowe
Oj, co z tego że w pełni się z Tobą zgadzam? Codziennie, nie tylko w górach widać jak wszystko od takich idei odchodzi... Symptomatyczne było dla mnie gdy po spotkaniu z A. Bieleckim w KW Kraków młodzi ludzie podchodzili do niego i pytali - jakie mieliście buty? Jak długo trzeba było je rozgrzewać przed założeniem? Chyba innych problemów nie widzieli... Brrr....przez MaciekZ - Forum wspinaczkowe
W sobotę 6 kwietnia, koło 17-tej zgubiłem nietypowy czterosegmentowy kijek (srebrno czarny) - prawdopodobnie na zimowym wariancie czarnego szlaku z Piątki do Roztoki. Był złożony, bez talerzyka. Firma/model Trekking Guard. Mniej więcej w tym samym miejscu i czasie znalazłem... dolny (najcieńszy) segment innego kijka, z wyglądu nowego, firma nieustalona. Bez talerzyka. Mam nadzieję na zgłoszenieprzez MaciekZ - Biuro Rzeczy Znalezionych
Po przeczytaniu tego wątku, pomimo że zarejestrowałem konto niedawno, pomimo że siedzę w fotelu, piję herbatę i nigdy "tam" nie byłem (a nawet nie będę) doszedłem do wniosku że dorzucę swoje trzy grosze. Wydaje mi się że rozgorzała tu przesadnie rozdmuchana dyskusja. Zarzuty, argumenty, analizy itp. Myślę że $więty napisał najrozsądniej - skoro ustalono że komisja powołana przez PZAprzez MaciekZ - Forum wspinaczkowe
Aleś mnie ubawił! Aż zadałem sobie trud rejestracji na forum. Ale bardzo się cieszę z poznania nowego, jak sądzę lepszego eksperta od lawin niż ci z którymi miałem dotąd do czynienia...przez MaciekZ - Forum wspinaczkowe