A widzisz, nawet na tobie coś jednak czasem robi wrażenie. Trzymaj się tego. Rzeczy są nieprzewidywalne. A kubity w cząsteczkach splątanych przeskakują jak chcą do swoich wektorów bazowych. „Więcej jest rzeczy na ziemi i w niebie niż się ich śniło waszym filozofom".przez Rosenkranz - Forum wspinaczkowe
Miejmy nadzieję, że rękoczynami się nie skończy ... Co najwyżej jakąś sprawą cywilną. Nie jestem też pewien, czy to, co powiedział Zwierz pomoże środowisku himalaistycznemu w Polsce, czy wręcz przeciwnie. To środowisko i tak jest teraz w rozsypce, pozbawione jakichś wyraźnych punktów odniesienia. To, co "objawił' Kurtyka raczej nie zadziała jak "katharsis": po pierwsze, powiedprzez Rosenkranz - Forum wspinaczkowe
Uwierz mi, chciałbym aby Zwierzem kierowały szlachetne pobudki.przez Rosenkranz - Forum wspinaczkowe
Zaśpiewaj Zwierzowi: Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. Stół dla mnie zastawiasz namaszczasz mi głowę olejkiem; mój kielich jest przeobfity Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni mego życia i zamieszkam w domu Pańskim po najdłuższe czasy.przez Rosenkranz - Forum wspinaczkowe
Tak chyba zrobię. Ten świat już nie dla mnie. Ale naprawdę nie pojmuję, po co to było Kurtyce? Co nam chciał powiedzieć? Może ty wiesz?przez Rosenkranz - Forum wspinaczkowe
Masz rację, zawsze łatwiej cytować niż wprowadzać w czyn. Potraktuj to "dawanie po razie" jako przenośnię. Naprawdę ani nie chcę nikogo bić ani do tego nie namawiam. Natomiast co do merituum, ewidentne naruszanie dóbr osobistych innych osób (Kukuczka, Wielicki), po to, aby się medialnie wypromować jako jedyny "sprawiedliwy" (bo nie wiem, jaki jest inny cel wywiadu Kurtyki), toprzez Rosenkranz - Forum wspinaczkowe
No mnie nie obsrał, więc nie mam mu za co dawać. Ale już KW powinien się nad tym poważnie zastanowić. Oskarżać go nieomalże o spowodowanie śmierci Koniaka? To się naprawdę nadaje, jeśli nie na "porządny" oklep, to minimum 500 000 zł odszkodowania za naruszenie dóbr osobistych. Mam nadzieję, że o tyle przynajmniej Wielicki powalczy.przez Rosenkranz - Forum wspinaczkowe
Porównujesz rzeczy nieporównywalne. Mówisz o ewidentnych przestępstwach i wtedy ta zasada rzeczywiście nie powinna obowiązywać. Kurtyka nie mówi o przestępstwach. Obsrywa własne środowisko, w którym wzrastał i któremu bardzo dużo zawdzięcza (na pewno bardzo dużo zawdzięcza Kukuczce, na którego sra szczególnie śmierdzącym gównem). Tak się nie robi. Przynajmniej tam gdzie ja dorastałem, w Warszawieprzez Rosenkranz - Forum wspinaczkowe
No nie wiem, czy sąd koleżeński PZA będzie się chciał tym zajmować. Ja akurat uważam, że Kurtyka po tym wywiadzie ma przejebane w środowisku. I to nie dlatego nawet, ze mówi mądrze czy głupio (to kwestia indywidualnej oceny, a o gustach się nie dyskutuje). Ale powinna chyba obowiązywać w życiu zasada, że nie sra się takim śmierdzącym gównem do własnego gniazda, zwłaszcza, jeśli się w budowie tegoprzez Rosenkranz - Forum wspinaczkowe
Krzysztof Wielicki - rocznik 1950 Wojciech Kurtyka - rocznik 1947 Kabaret starszych panów. Zapowiada się uczta dla duchaprzez Rosenkranz - Forum wspinaczkowe
Ale to który jest który? Kurtyka ten w krótkich spodniach, a Wielicki dmucha w dudy? Czy na odwrót?przez Rosenkranz - Forum wspinaczkowe
W punkt. Trafiony zatopiony.przez Rosenkranz - Forum wspinaczkowe
Szczególnie, ze Kurtyka uderzył w dwie najbardziej rozpoznawalne na świecie osoby z polskiego środowiska alpinistycznego, czyli Kukuczkę i Wielickiego. Prawdę mówiąc, chyba tylko te trzy nazwiska (wliczając Kurtykę), coś ludziom na świecie mówią. Jeśli coś można zarzucić Kurtyce, to, że Kukuczka bronić się już nie może i można w niego walić jak w worek treningowy. By the way, skąd Kurtyka wieprzez Rosenkranz - Forum wspinaczkowe
Właśnie o ten walor edukacyjny tu chodzi. Czyta Was mnóstwo ludzi, wśród nich również laicy, dla których alpinizmem jest po prostu to, co się znajdzie na portalu "wspinanie". Zatem jeśli czytają tam szczegółowe relacje z wejścia 40 turystów na Annapurnę (wśród nich 2 naszych rodaków), to uważają, że to jest właśnie alpinizm w czystej postaci. Zalecałbym zatem pewną ostrożność w przekaziprzez Rosenkranz - Forum wspinaczkowe
Oczywiście, że nie słyszałem, tak jak nie słyszałem o Małgorzacie Wątrobie, Małgorzacie Pierz-Pękała czy Bogumile Raulin, a wszystkie te dzielne Panie łączy to, ze zdobyły Mount Everest. Były to zapewne wyczyny porównywalne z tegorocznym wejściem dwóch Polaków na Annapurnę, ale czy "wspinanie" się o tym choćby zająknęło? Nie. I Bardzo dobrze. Ale teraz pewnie odkryli, że to się dobrze &przez Rosenkranz - Forum wspinaczkowe
Rysiek, wyważasz otwarte drzwi. Wiadomo powszechnie, że tłum ludzi wszedł na Annapurnę bez tlenu, co zresztą większości tych wejść wcale nie czyniło "sportowymi". Po prostu, było powszechnie przyjęte, ze na niskich ośmiotysięcznikach nie używa się tlenu, a używa się go jedynie na pięciu "wysokich". Dotyczyło to zarówno "sportu" jak i "komercji". Coś się jedprzez Rosenkranz - Forum wspinaczkowe
Obyś się nie rozczarował tymi bojami PHS ...przez Rosenkranz - Forum wspinaczkowe
Pełna zgoda. To nawet ja, kompletny amator, uczestnicząc w wyprawie na Cho Oyu w 2007 r., nie brałem pod uwagę korzystania z tlenu, do tego stopnia, że nawet się nie przeszkoliłem w bazie z używania aparatury tlenowej. Nikt z nas zresztą tego nie robił, nikomu by do głowy nie przyszło, aby używać tlenu na 8201 m. Wchodzenie z tlenem na 8091 m wygląda rzeczywiście dziwnie. No bo następnym krokieprzez Rosenkranz - Forum wspinaczkowe
Marek, z Rysami bym jednak tego nie porównywał. Annapurna ma wyjątkowo "złą" reputację (w sensie tzw. współczynnika śmiertelności), chyba nawet gorszą niż K2, więc względy bezpieczeństwa mogą mieć tu większe znaczenie. Używanie tlenu do jej zdobycia może oczywiście razić purystów, ale przypominam, że Piotr Pustelnik też wchodził tam na tlenie (był to jego ostatni ośmiotysięcznik do Koroprzez Rosenkranz - Forum wspinaczkowe
Magda "Gorzka" jest kolejną z serii polskich himalaistko-turystek (tak jak Monika Witkowska, Anna Barańska, Anna Lichota), których jest bardzo wiele i mają całkiem niezłe osiągnięcia (jak na ten turystyczny himalaizm), pewnie niewiele gorsze niż męska reprezentacja "profesjonalistów". Różni się tylko tym od tych innych dziewczyn, że sama siebie uważa za wspinacza, którym nie jprzez Rosenkranz - Forum wspinaczkowe
Marek, wprowadźmy jakiś porządek do tej naszej dyskusji. To ty uruchomiłeś ten wątek, komentując tekst Piotra Pustelnika, który był próbą diagnozy stanu polskiego alpinizmu, a następnie zarysowaniem jakiejś perspektywy na przyszłość. Ta perspektywa to przykładowy zbiór celów, które mogłyby być zadaniem dla przyszłych polskich wypraw, współfinansowanych ze środków publicznych. Tak się składa, zeprzez Rosenkranz - Forum wspinaczkowe
No ale bądź konsekwentny: najpierw mówisz o 6,7 k, a potem wymieniasz przykłady, gdzie do 6k ( nie mówiąc o 7) bardzo dużo brakuje (zwłaszcza ta Norwegia). Jedynie ten San Lian East się w tym mieści, ale jeden rodzynek wiosny nie czyni.przez Rosenkranz - Forum wspinaczkowe
Jerzy.Kolakowski Napisał(a): ------------------------------------------------------- Osobiście wolę żeby ta > "kasa" była wydawana na ambitne cele 6 i 7k > realizowane przez tego pokroju wspinaczy niż 8k. > Kłopot polega na tym, że "tego pokroju wspinacze" (jak to ująłeś) byli już wysyłani w bój na 6 i 7k, no i niestety nie kończyło się to niczym nadzwyczajnym,przez Rosenkranz - Forum wspinaczkowe
OK. Tylko że ja lubię czyste sytuacje. Pieniądze z PZA to są pieniądze publiczne, czyli nas wszystkich. Nie wiem, dlaczego ktoś ma te pieniądze rozdysponowywać wg. swego widzimisię, np. na grupę młodzieżową PZA (nie neguję, że ci goście się dobrze wspinają, ale dlaczego nie na jakąś inną grupę, np. skialpinistów, którzy zjadą północną ścianą MSW?). Krótko mówiąc, jeśli jesteś dobry, to bądź teżprzez Rosenkranz - Forum wspinaczkowe
reganclimbing Napisał(a): ------------------------------------------------------- > > Podsumowując, po lekturze artykułu Piotra > zgadzałem się z jego oceną, ale na końcu znowu > wymienił cele do zdobycia i to wydawało mi się > zgrzytem i powrotem do systemu: Cel, kasa, > wojownik. > Może powinno się zmienić kolejność na : Wojownik, > cel, kasa? > Zgadzamprzez Rosenkranz - Forum wspinaczkowe
No to jeśli nie chcesz porównywać alpinistów do piłkarzy (choć i ci i tamci to sportowcy), to weź Andrzeja Bargiela, uprawiającego bliższą himalaizmowi dyscyplinę, czyli ski-himalaizm. Czy jemu pomagała jakaś Grupa Młodzieżowa Związku Skialpinistów? To po prostu samorodny talent, o fenomenalnych zdolnościach i żadna grupa do niczego nie jest mu potrzebna. Marek, z całym szacunkiem, moim zdaniemprzez Rosenkranz - Forum wspinaczkowe