A widzisz, co mówisz rzecz zrozumiała najzupełniej. Dlatego zastrzegłem, że nie zwykłem się w wapieniu wspinać i nie wiem jak tam zachowują się RE, ale mając porównanie RE i campa w granicie, to śmiało powiem, że te campy siadać mi nie chciały, a jak już siadły i wydawało się, że punk pancerny, to dwa ruchy liną i bam, znów bez przelotów byłem. Zaznaczę, że testowałem wyłącznie małe rozmiary tzn.przez bolton - Forum sprzętowe
Właśnie to wzbudza me wątpliwości. Używałem RE, by poczuć różnicę zakupiłem Campa, po dwóch wyjazdach w Sokoły stwierdziłem, że RE lepsze. Podobne odczucia miał mój partner. Aha, ale ja w ogóle dziwny jestem, mnie nawet te cięgła metalowe w heksach BD nie przeszkadzają:) Ale nic to, empiria matką i podporą wiedzy, nie pozostaje zatem nic innego niż dochrapać się dmm'ów i WC i dokonaćprzez bolton - Forum sprzętowe
A tak przy okazji, odświeżając nieco temat, to co myślicie o kościach granit Rock Empire? Bo ja posiadam i jakoś nie narzekam, a ciekawi mnie czy jak bym w WC lub Wallnuty zainwestował to odczułbym jakąś wielką różnicę. Nadmienie ino, że nie zwykłem się wspinać w naszym wapieniu, więc tam tych kostek nie próbowałem. Pozdr.przez bolton - Forum sprzętowe
Wszak to najlepszy rodzaj wspinania, a i czekać na swą kolej nie muszę, jak to bywa często w przypadku spitostrad:)przez bolton - Forum sprzętowe
Po kilku tygodniach, ale może się komuś przyda. Cena jak najbardziej realna, sprawiłem sobie 2 komplety i faktycznie zapłaciłem 99zł, a nawet udało mi się wysyłkę gratis załatwić:)przez bolton - Forum sprzętowe
Widzisz rocko, w tej kwestii zdania są bardzo podzielone. Otóż, nie tylko mięśnie stabilizują staw, ale też obrąbek chrzęstny (czyli po prostu obrąbek stawowy). Uszkodzenie obrąbka znacznie obniża wytrzymałość stawu, stąd zalecane jest w razie uszkodzenia artroskopowe przyszycie obrąbka stawowego, szczególnie u osób aktywnie uprawiających sport. Nie mówię, że szynaaa na bank coś sobie poważnie usprzez bolton - Forum wspinaczkowe
Witam! Jesteś 100% pewien, że to zapalenie kaletki maziowej? Bo wiesz, jak strzeliło, to mogłeś coś naderwać. Ja miałem zwichnięty bark, ze złamaniem głowy kości ramiennej i guzka większego. W moim wypadku powrót do wspinu jeszcze na dobre nie ma miejsca, a minęło 5 miesięcy. No, ale to był hardcore...Co ciekawe, łaziłem od lekarza do lekarza, miałem komplet badań, a nikt nic nie widział, dlategoprzez bolton - Forum wspinaczkowe
Kurcze, bardzo rzadko udzielam się na tym forum, a i stażem wspinaczkowym pewnie niewielu z Was dorównuję, ale dyskusja, JAK DLA MNIE, jest jałowa i bezprzedmiotowa. Na wskroś przypomina akademickie dywagacje w stylu :"czy dziura w serze jest serem czy też jest jakowymś innym bytem posiadającym własny, niezawisły ontologiczny stan?". JAK DLA MNIE (podkreślam to po wielokroć by o apodyktprzez bolton - Forum wspinaczkowe
Oka, dzięki wielkie! Mam jeszcze trochę czasu więc pomyślimy. Może zmienię cel podróży, a Rumunia zaczeka do kwietnia/maja. Zobaczy się! Póki co jeszcze raz dzięki!przez bolton - Forum wspinaczkowe
Widziałem ten wątek wcześniej. Chodzi mi raczej o pogodę właśnie. Jako, że na południe od Słowacji nie zapuszczałem się jeszcze to nie wiem jak tam wygląda w listopadzie, tym bardziej w drugiej połowie. Dlatego tak upierdliwie spytam: "zimno zdecydowanie" to znaczy? Zimnych nocy raczej się niezbyt boję bo nawykły jestem do spania w październiku-listopadzie pod gołym niebem i zainwestowaprzez bolton - Forum wspinaczkowe
Witam! Wybieram się do kolegi, który na jakiś czas zagościł w Rumunii, a że jest to kraj górzysty pomyślałem, że spakuje swe wspinaczkowe zabawki i zakosztuję nieco wspinania. Problem jest jeden...jadę dopiero w połowie listopada, bowiem póki co kibluje po operacji kolana. I tu pytanie do tych co byli, widzieli i są mądrzejsi ode mnie: czy w tym czasie da się, gdzieś w Rumunii powspinać jeszczprzez bolton - Forum wspinaczkowe
spoko ja zrozumiałem i jestem już umówiony jak trzebaprzez bolton - Forum wspinaczkowe
co do ostatniego elementu masz rację. ale nie narzekam na to, że nie chcieli mi rezonansu zrobić, ale że nie chcieli mi zrobić usg i to za moje pieniądze, bowiem zaproponowałem, że za to zapłacę. owszem usztywnili, ale na 3 tygodnie bo nie wiedzieli o złamaniu i naderwaniu przyczepu. w takim wypadku unieruchomienie trwa 6 tygodni. nawet by mi rtg zrobili musiałem 3 szpitale zaliczyć, bo wcześniejprzez bolton - Forum wspinaczkowe
że się widzieliśmy to wielce możliwe. zresztą przy nastawieniu tak się darłem, że całe sokoły mnie słyszały:) a co do tej "główki" to chodziło mi o głowę kości ramiennej. co prawda z zawodu jestem socjologiem, ale wydaje mi się, że ta nazwa funkcjonuje, ale nie wiem do końca...przez bolton - Forum wspinaczkowe
witam, z tym odzyskaniem pełnego zakresu ruchów to chyba zależy od uszkodzeń i tego co oraz w jaki sposób będą naprawiać (operacja na otwartym stawie czy artroskopia). wszystkiego dokładnie dowiem się po rezonansie, ale jeśli elementy kości dostały się do stawu to nie będę miał innej opcji jak tylko poddać się zbiegowi. no nic, póki co mam już namiary na kilku specjalistów, więc z pełnymi wynikamprzez bolton - Forum wspinaczkowe
do siłowni to mi daleko jeszcze...teraz to muszę zwalczyć stan zapalny, zregenerować organizm, odzyskać ruch w stawie, wzmocnić ścięgna i mięśnie, a gdzieś za 3, 4 miesiące, może pół roku wrócić do treningu, początkowo z własnym obciążenie, a później siłownia. Pewnie wspinanie dopiero od przyszłego roku. To jest makabryczna kontuzja, a ja nie chcę by chronicznie mi bark wypadał bo wówczas to jużprzez bolton - Forum wspinaczkowe
nawet o tym myślałem, ale jak sam powiedziałeś: jaki konował doniesie na innego?przez bolton - Forum wspinaczkowe
a owszem drogie to jest jak cholera, ale jeszcze nie wiadomo czy będzie ten zabieg niezbędny. dotarłem do sensownego rehabilitanta, który uznał, że jeśli rezonans potwierdzi, że jest to tylko 1,5 mm zerwanego obrąbka i tylko w części tylnej to nie mam się czego bać. teraz problemem jest to złamanie, którego nie zauważyli na pogotowiu, bo istnieje spore prawdopodobieństwo, że odłamki kostne znalazprzez bolton - Forum wspinaczkowe
Witam, to moja 1. wiadomość na tym forum, a już będzie spod znaku "urzekła mnie twoja historia", ale cóż...03.05.2009, miejsce: Sokoliki, droga: Trzy okapy, efekt: lot i zwichnięcie barku. Na miejscu jedna z osób wspinających się (po wielu zabiegach) nastawia mi rękę - nota bene dzięki za to, choć dziś już wiem, że tego nie powinno się robić - i ją usztywnia. Po dotarciu do szpitalaprzez bolton - Forum wspinaczkowe