Widzę Tomku, że aby mi przypierdolić i uprawdopodobnić hipokryzję mieszasz wątki, metody i systemy walutowe.
Najpierw może zapoznaj się z załączonymi w artykule, który komentujesz, dokumentami i embedowanym filmem.
Wspinacze ze stanu Wiktoria są mniej więcej w tym miejscu w walce o swoje prawa, gdzie byli taternicy na początku lat 50 ubiegłego wieku. To było wtedy, kiedy WOpiści strzelali do wspinających się na Kazalnicy. Jestem spadkobiercą tych, co krzyczeli: "Zakosami panowie, zakosami, jak w Powstaniu", a nie WOPistów, mimo że ówczesne prawo było po stronie żołnierzy LWP. Zastanów się więc, po której stronie barykady ty chcesz stanąć.
Kolejna rzecz - zgodnie z maksymą Bismarcka "ludzie nie powinni wiedzieć, jak się robi kiełbasę i politykę". Jak się kończy łamanie tej reguły mogliśmy niedawno oglądać w relacji z Białego Domu. W każdym razie, pomijając szczegóły wyrobu polityki, ujawnię, że w kilku krytycznych momentach do sukcesów negocjacyjnych "Naszych Skał" przyczynili się Janusz Onyszkiewicz oraz oficerowie w stanie spoczynku, wywodzący się z garowni zakrzówkowej, którymi tak bardzo gardzisz. To były sytuacje bardzo przypominające te dotyczące dostępu do Arapiles, w każdym razie zestaw argumentów, którymi szafują australijscy urzędnicy, jest mi dziwnie znajomy.
Dopiero kiedy obie strony negocjacji zgadzają się szanować merytoryczne argumenty drugiej strony można zacząć rozmawiać, kiedy walory przyrodnicze czy kulturowe uzasadniają wyłączenie z eksploatacji wspinaczkowej czy eksploracji poszczególnych dróg czy ścian (a w ekstremalnie rzadkich sytuacjach całych rejonów). Spędziłem tysiące godzin na takich negocjacjach i przygotowaniu dokumentacji do nich, więc wiem o czym piszę.
Sytuacja w Arapiles przypomina na razie ogłoszenie zakazu wstępu do lasów podczas pierwszego lockdownu w 2020 roku, gdzie argumentem waadzy było: "bo tak". Na tak wyrafinowaną argumentację zareagowałem adekwatnie - tego dnia pojechałem w skały uzbrojony, aby mieć te same argumenty pod ręką co funkcjonariusze Straży Leśnej, gdyby chcieli mi przeszkodzić w dostaniu się do górnych stanów na Sokolicy.
m.b.
