O, proszę! Akurat po Honnoldzie bym się tego nie spodziewał, jak widać naiwnie.
Ale w Polsce już to znają od dawna - to wesele, to plan filmowy pod skałką. Nie wiem, jak to wygląda, kiedy Ondra kręci swoje produkcje z dużą ekipą, wiatrakami itd., ale sądzę, że też może to wpływać na komfort innych użytkowników skały, jeśli nie na dostęp do samych dróg w okolicy.