łojant Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> TomaszKa Napisał(a):
> -------------------------------------------------------
> > łojant Napisał(a):
> >
> -------------------------------------------------------
> > > Wojtek zwany Zwierzem nie buja.
> > > Ma rację
> >
> >
> > "Ładował do plecaka kamienie i piętnaście razy
> bez
> > przerwy wchodził pod górę i schodził w dół. Ja
> w
> > tym czasie jeździłam na nartach na
> przeciwległym
> > stoku. Pech chciał, że przy kolejnym zjeździe
> > zwichnęłam kolano. Niesamowity ból. Ledwo
> doszłam
> > pod skałę, na której trenował. Zszedł.
> Popatrzył
> > na mnie i zapytał, co mi się stało. „Skręciłam
> > kolano” – to jedyne słowa, jakie byłam w stanie
> > wypowiedzieć. Zwijałam się z bólu. Wojtek
> obrócił
> > się i stwierdził, że on jeszcze musi wejść na
> > skałkę pięć razy. Po czym zaczął się wspinać.
> > Ściemniało się. Nie wiedziałam, co robić.
> Wypięłam
> > narty i zaczęłam iść kilka kilometrów w stronę
> > przystanku autobusowego. Jakoś doczłapałam,
> > wsiadłam do ostatniego autobusu. W ostatniej
> > chwili Wojtek wskoczył zdyszany. Usiadł koło
> mnie
> > i przez całą podróż nie odezwał się słowem.
> Kiedy
> > to opowiadam, brzmi, jakbym chciała się na nim
> > odegrać. To nieprawda. Chcę pokazać, że
> człowiek
> > skupiony na swojej pasji często nie zauważa
> ludzi
> > wokół. Jego umysł był po brzegi wypełniony
> myślami
> > o górach. Moje kolano wyglądało jak bania. W
> tym
> > czasie przez chwilę mieszkał z nami kolega
> Wojtka.
> > Widział, że cierpię. Po dwóch dniach powiedział
> > Wojtkowi: „Chłopie, nie bądź jak zwierz, zawieź
> ją
> > do szpitala”. Po tym zdarzeniu zaczęliśmy go
> > nazywać zwierz, i tak to przylgnęło do Wojtka,
> że
> > stało się jego naturalnym pseudonimem. Mało kto
> > wie, skąd się wziął.
> > Wtedy po raz pierwszy zapaliła mi się czerwona
> > lampka. "
> > Ewa Kurtyka
>
> Nie ma jak relacje żony PO rozwodzie
POdaj, jedynie sluszna POprawna historie POwstania POjecia "Zwierz"