łojant Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> [
wspinanie.pl]
>
> Czy Tomaszku rozumiesz o co chodzi we
> wspinaniu,zwłaszcza w stylu alpejskim ?
> Gratulacje za zajebistą odwagę za orzeczenie,że
> wspinanie Zwierza w stylu alpejskim to
> autoreklama i wielka ściema !!
> Wyjaśnienie uzupełniające : kazda z tych 11
> wspinaczek jest nową drogą, zrobioną w czystym
> stylu alpejskim , bez jakiegokolwiek wsparcia , w
> zespole 2,3 lub max. 4 osobowym.
> W tym 6 nowych dróg na 8-mio tysięcznikach !!
Dziekuje za zwrocenie uwagi na podlinkowany film. Wczesniej tego nie widzialem.
Sciemy juz na samym POczatku POkracznej autoreklamy.
"Akher Chag (7020) Nord-West face
First Experience of freedom
probably the first big wall and alpine style road opened on 7000-meter peak
3-5 may 1972" ( Cytaty z napisow filmu.)
POzornie przypadkowa POmylka z data (POwinien byc wrzesien, nie maj) POzwala WK klamac, o pierwszenstwie dobrego stylu na 7-mio tysiecznikach.
W rzeczywistosci Noszak (7492m.) pld-zach sciana w dniach 20-23 sierpnia 1972 byl wczesniej. W dodatku Noszak jest o pol km wyzszy. Zadne nowe pomiary nie obniza jego wysokosci ponizej 7 tys m. A szczyt Wojteczka jest na granicy 7-miu tysiecy. POlozony tuz obok Kohe Tez (tez zdobyty przez Wojteczka na tej samej wyprawie) spadl z wys 7015m do 6995m
"Skąd wziął się pomysł, by 38 lat temu pokonywać 1500-metrową ścianę w stylu alpejskim? Czy czuje się Pan prekursorem obowiązującego dziś stylu? Noszaq, Nosaq czy wreszcie Noshaq – skąd różna pisownia? A może spolszczony Noszak?
To jest tak popularny i ważny dla Polaków szczyt, że moim zdaniem zdecydowanie powinno się pisać Noszak. Zresztą właśnie w tej formie szczyt figuruje w Wielkiej Encyklopedii Gór i Alpinizmu. Może przesadą byłoby nazywać właśnie mnie prekursorem stylu alpejskiego w górach wysokich. Wspinaczki w tym stylu, wprawdzie od niedawna, ale uprawiali już alpiniści zachodni, i te przejścia poruszały naszą wyobraźnię. Jeśli chodzi o polski alpinizm, to fakty są takie: w 1972 roku podobne cele wyznaczyły sobie dwie polskie wyprawy, nie wiedząc jedna o drugiej. Tylko przypadek zrządził, że przejście południowo-zachodniej ściany Noszaka przez nasz zespół (Jan Holnicki-Szulc, Krzysztof Zdzitowiecki i ja) wyprzedziło o około 2 tygodnie przejście północno-wschodniej ściany Akher Chagh przez krakowską trójkę w składzie: Piotr Jasiński, Marek Kowalczyk i Wojciech Kurtyka." Wywiad z Kurczabem [
kolosy.pl]
Jeszcze dziesiec lat temu Wojteczek w opowiadaniu "Troje" (Gory 2015) POtrafil POdchodzic, z pewnym dystansem do tamtego przejscia:
" Nasze przejście północno-wschodniej ściany Akher Chaqa w 1972 roku było być może pierwszym w górach wysokich wielkościanowym przejściem w eleganckim stylu „bez smyczy”. Być może jednak się mylę. Gdybyśmy podtrzymali porównanie do Eigeru, sporo byśmy namieszali. Istotnie swoją szlachetną formą Akher Chaq dorównuje Eigerowi. A klasą sportową?
Oj, korci oświadczyć, że to straszna góra. Dwa tysiące metrów absolutnego pionu! No co, nie widać pionu? Nie znacie się, „tam, gdzie diabeł mówi dobranoc”, pion jest inny. A trudności, powiadam wam, w głowie się nie mieści. Średnio co najmniej 6b/6c, znaczy się, pardon, wtedy takich jeszcze nie było, wtedy mówiło się VI+. Po prostu: Eiger gór wysokich.
Oj, można pomarzyć. Nieźle namieszalibyśmy w historii, a Mallory’ego i Messnera ustawilibyśmy w szeregu. Ale, cholera, nie wyszło, zgapiliśmy się. Wkrótce po wyprawie jeden po drugim głupio wygadał prawdę, że nie było 2000, tylko jakieś 1800 metrów, że nie pion absolutny, tylko trochę ponad 50 stopni i, kurde, nie VI+, tylko IV.
Okej, spapraliśmy korektę historii alpinizmu, mimo to nie ściemniam, kiedy przekonuję, że wyprawa naprawdę się udała. Wróciliśmy z niej z poczuciem dumy. "
Sprawozdanie z wyprawy Kurczaba na Noszak 1972 - Taternik 3/1973 str 101...
Sprawozdanie z wyprawy krakowskiej z Wojteczkiem 1972 - Taternik 2/1974 str 69...