Miasteczko Ruchu Drogowego na boisku szkolnym i karta pływacka na WF-ie, to były czasy. Teraz to można żaglówkę do 7,5 metra wypożyczyć bez uprawnień, a nawet jacht motorowy o długości kadłuba do 13 metrów i mocy silnika do 75 kW. To nie jest mała łódka i nie jest tania albo jestem już stary.
Chętnie sobie przemyślę pogląd.
Doświadczenie życiowe odpowiada, że za uprawnieniami zwykle stoi biurokrata, który zaciera łapki. Coś w stylu skiturowej blaszki za 5 tysięcy złotych uprawniającej do nieregulowanych czynności. A pomysłów na nowe blaszki jest coraz więcej, nawet pomimo znacznego wzrostu wartości otrzymywanych dotacji.
Lechu, świata nie naprawimy, ale regulaminy zawodów i paneli to moglibyśmy spróbować, przynajmniej nim to uczyni UOKIK.