Re: Pytanie, ile jeszcze można uszczknąć…

> Ależ oczywiście, musiałby tylko wygrać parę meczy więcej z gośćmi, którzy w danym momencie (jak się
> okazało) byli lepsi od niego.

On już z nimi wygrał tego samego roku tylko, że w turniejach zaliczanych do Wielkiego Szlema.

Już piszę o co mi chodziło z tym tenisem. Roger Federer to niemal ikona, przez wielu uważany za jednego z najlepszych zawodników w historii dyscypliny. Nie o same wyniki chodzi, choć zdominował dyscyplinę na 6 lat i to już moja opinia - traktował zawodników z czołówki ATP jak sparing partnerów. Jeśli turniej miał wysoką rangę potrafił przez wszystkie mecze nie stracić nawet seta. Każdy miewa złe dni. Jeśli jesteś liderem i coś ci się nie podoba stać cię, aby w turnieju niskiej rangi walnąć wszystkim i pójść do domu. Roger Federer poza niewiarygodnym warsztatem przede wszystkim posiadał styl, klasę i inteligencję.

I to znów opinia, można nie przepadać za MKOI i za francuzami (French Open), a mimo wszystko być niekwestionowanym mistrzem świata.

Ranking ATP jest tworzony na bieżąco i modyfikowany z turnieju na turniej, to nie jest impreza co 4 lata. Zdaję sobie strawę, że na igrzyska olimpijskie nie jeżdżą w większości przypadkowi amatorzy, choć w historii i z tym było różnie. Ale czym innym jest wygrywać niemal wszystkie turnieje w roku i kontynuować to przez wiele lat, a czym innym wygrać jednokrotnie na imprezie odbywającej się raz na 4 lata.

O polityce i MKOI nie będę pisać, bo Mysza znów się odpali. Macie własny rozum to sobie ogarniecie. Jednakże, nie pozwolę Myszce na kreowanie mitu (który trzeszczy w szwach) w świadomości byłego bloku wschodniego, bo to jest traktowanie odbiorców jak idiotów i jeszcze za pomocą środków masowego przekazu.

Zawodowy tenis może uprawiać każdy, nie ważne czy jest się antyszczepionkowcem, płaskoziemcą, Rosjaninem czy posiada się inne kontrowersyjne poglądy. Po prostu wygrywa najlepszy, a nie ten który został przez działaczy wybrany, zgłoszony i wysłany.

I znów opinia, Mysza przywołał przykład Serba Novaka Djokovicia wydalonego z Australii (tuż przed Australian Open) z powodu nie podporządkowania się rygorom sanitarnym w związku z covid-19. Na pewno część z was posiada choć szczątkową wiedzę jak wygląda ustrój i polityka w Serbii. Niestety Serb nie posiada nawet połowy przymiotów, które posiada Roger Federer. Jednak jest dowodem na to, że jak zje*anych poglądów by się nie posiadało, jak dziwnego politycznie kraju się nie reprezentowało, to i tak można zostać mistrzem. Jako że również przywołałem Igę, życzę jej utrzymania się w rankingu WTA (kobiece ATP) na pierwszej pozycji przez 4 lata. Dla mnie i chyba dla większości cywilizowanego świata mistrzyni świata będzie tylko jedna, nawet bez udziału w igrzyskach. Finansowo nawet nie ma czego porównywać – 4 lata nr 1 w rankingu WTA vs. złoto olimpijskie (na waciki).

Napisałbym, że w ATP liczy się sport i rywalizacja, a nie polityka. Niestety można pieniędzmi zastąpić politykę.

Drogą, którą poszedł tenis mogłoby również pójść wspinanie sportowe. Osobiście nie podoba mi się format, który został przyjęty przez MKOI dla sportowego wspinania. Uważam, że zostały przepier*olone 4 lata i zostaną przepier*olone kolejne 4, co złoży się w sumie prawie na dekadę grzania ławy przez działaczy (z absolutorium). W tym miejscu chciałbym podziękować PZA za tak aktywną działalność na rzecz seniorskiego wspinania sportowego oraz za tak istotny polityczny manifest.

Zamykam temat, napisałem już wszystko. Dziękuję za uwagę.



Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2024-08-14 15:59 przez Troskliwy_Miś2.