biedruń Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Słuszna uwaga, dr Papież ma obecnie opinię
> najlepszego w Polsce specjalisty od artroskopii
> kolan. Jak widać nie zdecydował się na
> specjalizację z kręgosłupa ;-)
Wątpię, czy zbliża się nawet do czołówki. Specjalistą, to jest on może lokalnym, ale śmiem wątpić czy jego sława sięga dalej niż do końca Zakopianki (a operacji na kolana miałem więcej niż kolan, i nigdy o nim nie słyszałem). Poza tym, takie zabiegi jak np rekonstrukcja ACL to stosunkowo łatwy zabieg, można zdobyć dobrą biegłość jak się tego dużo robi, a i dobrze na tym zarobić. Może się wyspecjalizował, bo na młodych wspinaczach z urazami kręgosłupa nie da się zarobić.
Ciekawostka: żona miała rekonstrukcję ACL w Austrii (ja kiedyś rownież - oboje zadowoleni): od wejścia do szpitala do zakończenia zabiegu minęło 3 czy 3,5 h ( w tym czasie rentgen, tomograf). To serio prosty zabieg, jeżeli wykonało się ich dużo. W sezonie narciarskim przyjeżdzają do prywatnych szpitali nawet lekarze z Niemiec, żeby podaż zrównała się z popytem. Do pracy przychodzą na 18:00, jak już wszystkich zbiorą ze stoków, a ubezpieczalnie potwierdzą że zapłacą :-) Raz nawet Alpenverain nam zapłacił (już nie płaci za prywatne szpitale).
Bart Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Po 24 latach (6 lat temu) w sprawie kręgosłupów
> niewiele się zmieniło. Dalej rządziła technika
> Watsona-Jonesa i biały gorsecik z "dziurą na
> kotleta" z przodu.
Właśnie - no nie można być "najlepszym w kraju specjalistą od artroskopii" a w innym temacie tkwić w średniowieczu, i szkodzić pacjentom. Tak to nie działa. że na Jurze Północnej robisz masowo VI.5+, a pod Krakowem max VI.1 :-)
inw