Apache:
>musial się wytłumaczyć że to tylko raz a w zasadzie to on/ ona nie balderuje że to taki wyjazd przypadkiem bo nie było nikogo do liny
panda:
>ewentualnie Stefan pogardzał z lekka
Jest dokładnie tak, jak napisał Panda, Stefan ogłosił autorytarnie: "my w Krakowie nie bulderujemy" i próbował indoktrynować przyjezdnych, że to poniżej RIGCzu. Stąd, mimo pokaźnej grupy ludzi w KRK od ponad 20 lat nigdy nie wspinających się z liną, mogło powstać wrażenie, które opisał Apacz.
m.b.