Mylisz się Bliźnior. Jeżdżenie na kamyki było sportem w Krakowie popularnym już gdy ja zaczynałem studia tamże, a było to 20lat temu. Co więcej nikt się tego nie wstydził,no może ewentualnie Stefan pogardzał z lekka, co więcej już wtedy wyklarowała się mocna grupa gardząca liną (bo jednak po paru blantach pobulderowac można, a z lina to za bardzo nie....
A co do balda, balderingu, i tym pochodnym, to jest to efekt nowomowy, mi podobającej się tak, jak hipsterzy czy disco polo.... czyli nie bardzo.
A generalnie @#$%& ze słownictwem, zauważ, że teraz to nikt nie idzie na ściankę się powspinać, wszyscy idą trenować!