Apache:
>"Ja bym to przesolowal" przecież napisanie tego nic nie kosztuje a solo się nigdy nie wydarzy.
Musisz rozróżnić "ja bym to przesolował" w sensie "gdybym miał twierdzić, że droga została zrobiona klasycznie", a "ja bym to przesolował" w sensie "gdybym tylko stanął pod tą drogą". Pisałem oczywiście w pierwszym kontekście. A ze swojego poziomu solo też w sumie jestem zadowolony - w zeszłym sezonie zrobiłem na żywca drogę, której najtrudniejszego ruchu nie byłem w stanie zrobić na wędkę (Skwirczyński na Sokolicy).
Z tym "solo się nigdy nie wydarzy" to też bym uważał - pewnie niejeden tak myślał o czołowej części El Capa nie dawniej niż 10 lat temu.
>Jak to jest że wszyscy gloryfikują osiągnięcia Rika, jego styl i podejście do wspinania krytykując przy tym przy każdej okazji TR czyli styl w którym otwierał większość swoich dróg?
Popełniasz klasyczny błąd prezentyzmu. A co do osiągnięć Rika: Łapiński-Paszucha na Sokolicy na żywca w 1986 roku i nie mam więcej pytań. Gloria in excelsis Deo!
m.b.