Warto doprecyzować, że nie chodzi tu o dobrze znany Höllental pod Wiedniem (tam jednak zdarzają się drogi otwierane ze zjazdu), tylko o Höllental - dolinę w paśmie górskim Wetterstein w Alpach Bawarskich (z najwyższym szczytem Zugspitze), o zdecydowanie bardziej wysokogórskim charakterze.
A komentarz Stefana Glowacza.. Nie znam specyfiki Wetterstein, być może w tym rejonie to pierwszy taki przypadek - ale od dawna w Alpach powstają też sportowe drogi obijane ze zjazdu - zwłaszcza takie kilkuwyciągowe, na niższych ścianach. A niektóre z tych otwieranych od dołu mają asekurację niemal skałkową (S1 w alpejskiej skali odnoszącej się do powagi dróg skalnych). O wiele istotniejsze IMO jest to jak powtarzane są drogi - wiele topowych przejść trudnych dróg wielowyciągowych, oryginalnie otwieranych 'od dołu', robionych było po zapatentowaniu ze zjazdu. Wpływa to oczywiście na ocenę przejścia, ale jeżeli zostało uczciwie zrelacjonowane - to bym się nie oburzał;)
pzdr
jodlosz