Te olimpijskie kwalifikacje, to jakieś zaprzeczenie ducha sprawiedliwego sportu, gdzie NAJLEPSI zmagają się o najwyższe laury.
A tak wychodzi, że zawodnik ,który biega wolniej od czołówki kobiet, dostanie awans.
IFSC pięknie wyKOMBINOwało system karny dla najlepszych federacji. Weźmy taką Japonię, gdzie regularnie w półfinałach pucharów jest ok. 10 reprezentantów z kraju kwitnącej wiśni. Jaki jest efekt inwestowania w rozwój młodzieży i dołączenie nowych talentów do kadry? Taki, że np. Ogata już jest pogodzony z tym, że do Paryża może pojechać tylko jako widz, bo musi być miejsce dla zawodnika z innego kontynentu, który ma średnią w PŚ ok.35 miejsca (sic!).
Jest to smutny przykład jak moneta wykrzywiła dyscyplinę.
PS- Niepojęte jest dla mnie, że przy takim zapleczu i finansach, nie są w stanie wziąć np. 80 zawodników i zrobić im normalne kwalifikacje, z których by wyłoniono tych 20 półfinalistów.
PS- Kolejną kwestią gryzącą w oczy, gdy się patrzy jak na czas ma się ścigać typ z PB poniżej 5 sek. z typem co ma ponad 6 sek.. Przecież czarno na białym widać, ze to są dwa światy i się człowiek zastanawia, co ten dużo słabszy zawodnik w ogóle tam robi? Dla takiego zawodnika (jak ma jakąś dumę sportową, a nie kasa i sponsorzy vide Adam, który by wolał skończyć drogę i być drugim niż wygrać bez TOPu) to jak odwlekanie wyroku. Potem wielki kontynentalny czempion kończy na 19. miejscu. Brawo.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2023-11-27 10:32 przez Majkel.