> Sąd Koleżeński w składzie Janusz Fereński -
> Przewodniczący, Janusz Majer i Marek Grochowski
> dnia 5.08.95 roku w sprawie wniosku Zarządu PZA
> przeciwko Andrzejowi Marciszowi obwinionemu .....
Byłem oskarżycielem w tej sprawie więc znam wszystkie okoliczności od podszewki.
Andrzej Marcisz został przykładnie ukarany i usunął się w cień wykonując postanowienie
Sądu Koleżeńskiego. Sześć lat później zwrócił się do WZD PZA z prośbą o przywrócenie
do społeczności taternickiej. Zjazd, stanowiący najwyższa władzę w PZA, przychylił się
gremialnie do tej prośby.
Od siebie dodam, bo jest to ważna okoliczność, że AM zanim przedłożył swoją prośbę
do decyzji WZD zwrócił się do mnie z zapytaniem jakie jest moje zdanie, bowiem jeśli
ja jestem przeciwny jego prośbie, to on nie nie będzie się ubiegał o przywrócenie do
naszego środowiska. Przyznaję, że znalazłem się w trudnej sytuacji, ale po namyśle
uznałem, że kara nie musi być dożywotnia, zwłaszcza jeśli obwiniony wyraża skruchę
oraz chęć poprawy. Reasumując, uważam że jeśli WZD PZA przywrócił Andrzeja Marcisza
do społeczności taternickiej, to sprawa jest zamknięta.
W$