A gdzie prewencja? Tzn wezwanie do niej przez Redakcję?
Wyjazd w skały bez solidnego wypróżnienia to po prostu błąd w sztuce wspinaczkowej. Znacznie poważniejszy niż "agrafka" na sportowo obitej drodze. Porównywalny jedynie z dopuszczeniem do lotu pod stanowisko przy wiadomym wspólczynniku.
Prewencja to takze a moze nade wszystko dyrektywa-"Najpierw kible potem ringi" w odniesieniu do sektorów wspinaczkowych które warunkują wzmożoną frekwencję.
Dobre rady Redakcji sprawdza się ale na izolowanych i niecodziennie odwiedzanych skałach.
Z tym zastrzezeniem ze za pomoca tytanowej łopatki można się będzie dokopać do skarbów poprzedników.
Ludzkie myślenie dotyczace wyboru miejsca defekacji charakteryzuje sie bowiem najdalej idacym "schematyzmem" i prózno w nim szukać innowacji.
Co wtedy poczać? Redakcja nie opisała.
Uważam ze stawianie i obsługa kibli w skałach powinny być zasadniczą rolą Dyrektora Operacyjnego Naszych Skał.
Nazwa funkcji sama to sugeruje.
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2023-06-21 18:55 przez Edgar Nevermore.