"No właśnie szczegółow nie pamiętam, ale chyba chodziło o to że nie zrobili (albo jeden z nich?) drogi do końca, tylko 'do końca trudności'. Wydaje mi się że była o tym dyskusja na któryms z forów.. "
Mam gdzieś w archiwach filmiki z przejść nakręcone własnoręcznie, w jakości low D. Jak kiedyś mi wpadną w ręce to zerknę jak kończyli. Z tego co pamiętam, mięso zrobili jak należy,a wyżej jest teren 10 stopni łatwiejszy, na łeście zjazd mógłby być pewnie niżej, co by liny nie ciorać. Tam chyba było coś w stylu, że wpiął się do zjazdu bez ustanowienia pozycji no-hand'owej, co jest charakterystyczne dla Sokołów (np. niesławne 'przejścia' Znika bez wmantlowania na ost. półeczkę).
Co do Disturbii to również uważam, że kluczowa jest transparentność w podawaniu stylu. Jak cyfra leci w dół, a decyduje o tym nowa technika vide kneepadzik, to fajnie by było o tym napomknąć. Czasem mam wrażenie, że cyfra autorska jest honorowana tylko przy powtórzeniu 'wersji autorskiej' (czyli albo powtarzasz moim patentem albo robisz inny bald, może łatwiejszy? ;) ).