Zawsze możesz pojechać i pokazać Hiszpanom jak to się robi...
Poza tym wiem o co chodzi, ale powiedz szczerze, chciałbyś walnąć na łeb na crasza z 8m (o ile byś w niego trafił)? Powyżej pewnej wysokości jedyne co zapewnia crasz, to 'czystsze' połamanie, nie trzeba wyst. elementów kostnych czyścić z syfu ;)
A dla malkontentów, którzy twierdzą, że Darwin czy Mowgli to highballe, zawsze jest opcja przeżywcowania czegoś dłuższego w podobnych notach, np. 30m. Jedynie Chilam Balam jest debatowalne, bo to przecież tylko 70m trawers nad wznoszącym stokiem, więc też highball.
Pozdrawiam