> Czyli jednak nie rozumiesz o co chodzi
> Nie widzisz różnicy pomiędzy spadaniem swobodnym a
> płynnym hamowaniem w przyrzadzie.
> Bo czym innym jak nie spadaniem będzie lot w
> sytucji "dania tyle luzu ile będzie potrzebne za
> wczasu" . Powaznie nie widzisz roznicy?.....
Umiem asekurowac dynamicznie. W przedstawionej sytuacji uwazam, ze mozna dac 2 metry zapasu i drugie 2 puscic hamujaco przez przyrzad. Na smarcie mozna. Ale
Nie podejme sie tez polemiki nt. potencjalnego tarcia takiej ilosci liny o krawedz z obciazeniem liny lub bez.
Sytuacje jednak nadal uwazam za abstrakcyjna (zwlaszcza w polskich skalach, gdzie co druga wpinka grozi agrafka) i chyba nie chce w te abstrakcje wchodzic glebiej...
Ktos tu wspominal o griri w kontekcie tego dziwnego lotu - jak wspominalam sie korzystam z tego wynalazku.