<U zaszczepionych możemy obserwować kolonizację częściową, ale namnażanie wirusa jest zdecydowanie mniejsze.
Pierdu pierdu. Jeden i drugi może być nośnikiem infekcji-w przypadku zaszczepionego jest większa szansa ze bezobjawowym, słabo objawowym. A poza tym "zwolnionym ze wszystkiego"
Prawa podstawowe czesto utozsamiane z "naturalnymi" czy "absolutnymi" mają kapitulowac przed statystyką-najwieksza wytwórnią klamstw niekoniecznie białych
Madrzy ludzie (lekarze) unieważnili pracę innych mądrych ludzi (prawników konstytucjonalistów) którzy wpisali do Ustawy Zasadniczej bezwarunkowy zakaz dyskryminacji a segregacja przecież jest jej wersją.
Minie jakiś czas a inni jeszcze mądrzejsi z kolei unieważnią ich enuncjacje. Etc etc. Oto jedyny mechanizm.. Stricte polityczny-nie mający nic wspólnego z wirusologią i wakcynologią
Aby nie ryzykować zepchniecia tego wątku do HP zadam Ci proste pytanie.
Czy masz problem z aby wspinać się z "foliarzami"(osobami niezaszczepionymi) Np. w ich np "ściankowym" towarzystwie?
Dajesz jakiś wyraz swojej dezaprobacie(oczywiscie w sytuacji gdy dysponujesz stosowna wiedza co do tych osób)?
Chciałbyś aby to uniemożliwiono?
A może godzisz się na takie ryzyko(w swoim mniemaniu) ?
Pisałeś coś o tym ze trad to wyzwanie mentalne.
Czy "foliarz" na drugim końcu liny nim jest?
"Foliarz" dobrze znający wspinaczkowe modus operandi-żeby nie było.
PS Na KFG nie wybieram się. Nie chodzę od ponad 10 lat. Ze ścianek wspinaczkowych korzystam w godzinach innych niż "szczytu"
Mizantropia/ aspołeczność/niechęć do integrowania się są moją szczepionką której skutku mogę być bardziej pewien a nie daje ona efektów ubocznych
Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2021-10-21 10:45 przez Edgar Nevermore.