oj, już bez przesady o tej narracji. Z punktu widzenia użytkowania, to raczej problem WHP, niż zaleta, że trzeba te opisy międlić, zamiast wyraźnie zobaczyć na schemacie, co i jak.
Chodzi mi dosłownie o wydawnictwo pokroju
[
ksiegarnia.wspinanie.pl]
tylko z Tatrami w roli głównej.
Schematy niektórych dróg u nas istnieją i są zupełnie dobre - nie wiem, czemu nikt nie widzi w stworzeniu takiego przewodnika potencjalnego zarobku. Przecież nie musi kosztować piętnastu złotych.